Policyjny pościg za kierowcą, który nie zatrzymał się do kontroli. Okazało się, że był pijany. W samochodzie byli też inni, również pijani, pasażerowie.
Kierowca audi, jak wykazał wideorejestrator, jechał ulicą Obrońców Pokoju, gdzie obowiązuje 50 km/h z prędkością 95 km/h. Policjanci, którzy jechali radiowozem, włączyli sygnały dźwiękowe i świetlne, chcąc zatrzymać samochód do kontroli:
– Kierowca zignorował polecenia, przyspieszył i zaczął uciekać. Po kilku minutach został zatrzymany – relacjonuje Bogdan Kaleta z głogowskiej policji.
Po kontroli okazało się, że 49-letni kierowca miał 1,52 promila alkoholu. Nie miał przy sobie też prawa jazdy. W samochodzie było jeszcze trzech pasażerów:
– Wszyscy byli nietrzeźwi, zachowywali się agresywnie i odmawiali podania swoich danych osobowych. Policjantów ruchu drogowego wsparły inne patrole. Mężczyźni zostali przewiezieni do izby wytrzeźwień – mówi oficer prasowy.
Największe zaskoczenie u policjantów wywołało to, co zobaczyli po otwarciu bagażnika:
– W bagażniku audi spał czwarty pasażer. Mężczyzna również był nietrzeźwy i nie potrafił powiedzieć jak trafił do bagażnika – dodaje Bogdan Kaleta.
Kierowca będzie odpowiadał za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu oraz nie zatrzymanie się do policyjnej kontroli. Grozi za to do pięciu lat więzienia oraz utrata prawa jazdy. Za przekroczenie prędkości, nieprawidłowy przewóz pasażera i inne wykroczenia przewidziane są kary grzywny.
