Orkiestra zagrała już małej Idze z Polkowic

Kiedy urodziła się, nikt nie dawał jej szans na przeżycie. Jak już przeżyła, miała być rośliną. Dziś, dzięki determinacji rodziców i lekarzy, a także sprzętowi zakupionemu przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, dwuletnia Iga Sielicka z Polkowic może głośno upominać się o swoje. I szybko nadrabia zaległości.

– Urodziła się jako wcześniak z głębokim uszkodzeniem układu nerwowego i słuchu – wspomina Kamila Sielicka, mama Igi. – Nikt nie dawał jej większych szans na przeżycie. Pierwsze dwa tygodnie spędziła w specjalistycznym inkubatorze opleciona rurkami i kablami. Przez kolejne dwa była podłączona do aparatu do resuscytacji noworodków, dzięki któremu mogła w ogóle oddychać. Przez ponad trzy miesiące pobytu w szpitalu wszystkie leki miała podawane przez pompę infuzyjną dla noworodków. Na wszystkich tych urządzeniach były naklejone serduszka WOŚP – dodaje pani Kamila.

Teraz dziewczynka bawi się na dywanie albo nurkuje w plastikowych kulkach, które – podobnie jak wszystkie zabawki w domu – służą nieustannej rehabilitacji. Iga skończyła dwa lata, ale nie mówi, nie siada i nie chodzi. Ma obniżone napięcie mięśniowe, małogłowie, zez naprzemienny i obustronny głęboki niedosłuch. Pół roku temu, po przesiewowych badaniach wykonanych na sprzęcie zakupionym przez WOŚP, udało się w Klinice Słuchu w Kajetanach pod Łodzią, wszczepić implant słuchu.

– Na razie Iga gaworzy jak niemowlę, ale słyszy dopiero od pięciu miesięcy, dźwięk to dla niej nowe doznanie – mówi mama. – Wszyscy mamy nadzieję, że w przyszłości nauczy się mówić.

Dziewczynka jest pacjentką Polkowickiego Centrum Usług Zdrowotnych.

– Iga to mały, dzielny człowiek – podkreśla Mariola Kośmider, dyrektor PCUZ. – Znamy ją tutaj doskonale i wszyscy jej kibicujemy. Została zakwalifikowana do eksperymentalnej terapii przeszczepienia komórek macierzystych od niespokrewnionego dawcy. Jestem pewna, że dzięki intensywnej rehabilitacji i specjalistycznemu leczeniu Iga będzie mogła w przyszłości zwiększyć swoją samodzielność ruchową i werbalny kontakt z otoczeniem – dodaje.

Aby dogonić rówieśników, dziewczynka ma specjalne zajęcia rehabilitacyjne metodą NDTBobath oraz rehabilitację wczesnego wspomagania rozwoju. Pracuje z logopedą i korzysta z hipoterapii. Potrzebuje stałej systematycznej rehabilitacji słuchowej i ruchowej oraz specjalistycznych produktów żywieniowych.

Mama dzielnej Igi dodaje, że od początku jej rodzina wspierała WOŚP wrzucając datki do puszek wolontariuszy.

– Nie sądziliśmy z mężem, że kiedyś nasze dziecko przeżyje dzięki hojności ludzi i kupionym za zebrane pieniądze urządzeniom – mówi pani Kamila.

Jak dodaje, warto mieć otwarte serce. Teraz wszyscy cieszą się, że z tego, co mają, bo Iga jest cudownym dzieckiem. I są dobrej myśli.

Fot. Źródło: PCUZ

Dodaj komentarz