Nowak przed Bytovią: „Nie jestem cudotwórcą”

Jutro Miedź Legnica rozegra kolejny mecz na szczycie zaplecza ekstraklasy. Tym razem do Legnicy przyjeżdża czwarta w stawce Bytovia Bytów. – Miło słuchać, jak tłum na trybunach skanduje moje nazwisko, ale wcale nie jestem cudotwórcą, a na sukces pracuje cały sztab ludzi w klubie, którzy dążą w jednym kierunku. Zrobimy wszystko, by po kolejnym meczu kibice również wychodzili ze stadionu zadowoleni – zapowiada Dominik Nowak, trener lidera I ligi.

Miedź jest na fali, to nie podlega wątpliwości. Od początku ligowego sezonu nie przegrała ani jednego spotkania, a przed tygodniem pokonała w Głogowie zajmującego pierwsze miejsce w tabeli Chrobrego. Po derbowym sukcesie Dominik Nowak ponownie mógł wysłuchać, jak liczni fani Miedzi skandują na trybunach jego nazwisko. Czy gracze i szkoleniowiec lidera z Legnicy czują presję?

– Szybko zapomnieliśmy o derbach. Chcemy gromadzić kolejne punkty i każde kolejne spotkanie traktujemy jako to najważniejsze. W tabelę patrzymy na rywali, a nie na siebie – tonuje nastroje szkoleniowiec zielono-niebiesko-czerwonych. – Miło słuchać, jak tłum na trybunach skanduje moje nazwisko, ale moja pozycja jest budowana przez cały sztab szkoleniowy, a także szereg ludzi pracujących w klubie. Nie jestem cudotwórcą. Razem chcemy iść w jednym kierunku, by kibice wychodzili ze stadionu zadowoleni – podkreśla.

Fani jednak wiedzą swoje i już jutro spodziewają się przy Orła Białego emocjonującego widowiska, obfitującego w widowiskowe akcje i wiele bramek. I wszystko wskazuje na to, że takie otrzymają. Do Legnicy przyjeżdża przecież ofensywnie usposobiona Bytovia Bytów. Czy jej zawodnicy pójdą na wymianę ciosów z liderem I ligi?

– Ostatni mecz wygrali 4:1, a mogli strzelić jeszcze więcej goli. Liczymy, że zagrają z nami ofensywnie, bo to byłoby dobre i dla nas i dla kibiców – uważa Nowak, odnosząc się do scenariuszy, jakie nakreślają przed pierwszym gwizdkiem fani i dziennikarze: – Nie wiem czy powinniśmy spodziewać się wielu bramek. Będę się cieszył jeśli zdobędziemy o jedną więcej niż przeciwnik. Swojego stylu jednak nie zamierzamy zmieniać – zapewnia.

Co ciekawe, w składzie jutrzejszego rywala prawdopodobnie zobaczymy obrońcę Michała Stasiaka, który do Bytowa trafił właśnie z Miedzi. Czy powrót na dobrze znany mu obiekt będzie wspominał szczęśliwie? Przekonamy się jutro, 8 września. Pierwszy gwizdek o godz. 20.45 na stadionie im. Orła Białego w parku Miejskim w Legnicy.

Dodaj komentarz