Kierowcy podróżujący po Legnicy borykają się z kolejnymi utrudnieniami drogowymi. Tym razem za sprawą budowy Zintegrowanego Systemu Zarządzania Ruchem i Transportem Publicznym. – Po jego uruchomieniu wystąpimy do inspektora transportu drogowego, aby można było karać kierowców, którzy nie przestrzegają przepisów – ostrzega Andrzej Szymkowiak, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich.
Obecnie prace prowadzone są na skrzyżowaniach ulic: Wrocławskiej z Jordana, II Armii Wojska Polskiego z Krętą i Rzemieślniczą oraz al. Piłsudskiego z Gwiezdną i al. Rzeczypospolitej z Kaczawską. W tych miejscach wymieniane są urządzenia sygnalizacyjne i sterujące, co powoduje czasowe wyłączeń świateł.
Pięć sygnalizacji świetlnych zostanie całkowicie przebudowanych. Pojawi się też około 150 kamer, monitorujących sytuację na głównych arteriach. Z kolei w powstającym właśnie centrum zarządzania ruchem drogowym zostaną zatrudnione osoby, które zajmą się koordynacją całego systemu.
– Jest założenie, że wydział będzie oparty na dwóch nogach – tłumaczy Tomasz Pereta, miejski inżynier ruchu drogowego. – Jedna osoba będzie tworzyła plany, strategie i scenariusze różnych zachować na drodze. Natomiast koordynatorzy, bezpośrednio w sali operacyjnej, będą wpływać na to, co się dzieje na drogach – dodaje.
Nowy system pozwoli na automatyczną analizę oraz regulację ruchu pojazdów w mieście. Detektory ruchu wraz z monitoringiem umieszczone zostaną na kilkudziesięciu strategicznych skrzyżowaniach. To te urządzenia będą informować centrum zarządzania – za pomocą sieci światłowodowych i radiowych – o wszelkich zdarzeniach drogowych.
– To nie będzie typowa zielona fala, jak myślą niektórzy, ale poprawa płynności ruchu w mieście – tłumaczy Andrzej Szymkowiak, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich.
System będzie zintegrowany m.in. z Miejskim Przedsiębiorstwem Komunikacyjnym. Autobusy MPK będą miały uprzywilejowany przejazd przez miasto, dzięki czemu z większą precyzją będą się stosować do rozkładu jazdy.
Dodatkowo na wybranych przystankach pojawią się elektroniczne tablice informacyjne dla pasażerów. Podróżni dowiedzą się z nich m.in. za ile minut pojawi się konkretny autobus.
Inwestycja, której koszt wyniesie 21 mln zł, powinna się zakończyć najpóźniej w grudniu tego roku.
MAK/FOT. PRZEMYSŁAW ŁYSKAWA
