LEGNICA. Stracił zdrowie na budowie, zawinili przełożeni

IMG_1256Wypadek, do jakiego doszło podczas remontu ul. Jaworzyńskiej, będzie miał swój sądowy finał. Z powodu niewłaściwej organizacji pracy 64-letni robotnik doznał ciężkich obrażeń ciała polegających na skomplikowanym złamaniu kości podudzi obu nóg. Odpowiedzialnymi za to zdarzenie uznano kierownika budowy oraz podwykonawcę i równocześnie pracodawcę pokrzywdzonego.

Do wypadku doszło 15 grudnia 2014 r. podczas prac przy budowie podziemnej przepompowni na skrzyżowaniu ulic Jaworzyńskiej i Grabskiego. – Prace polegały na demontażu w wykopie, o głębokości pięciu metrów, stalowych belek wzmacniających ściany przepompowni, mające spełniać funkcję grodzącą. Pokrzywdzony, niepouczony wcześniej o właściwym sposobie prowadzenia prac, usuwał spawy łączące belki niezgodnie ze sztuką budowlaną. Wówczas jedna z nich, z powodu naprężeń konstrukcji, w niekontrolowany sposób oddzieliła się od ściany grodzącej i upadła na nogi pokrzywdzonego – relacjonuje Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Biegły z zakresu BHP ocenił, że odpowiedzialność za wypadek ponoszą kierownik budowy oraz pracodawca pokrzywdzonego, ponieważ nie ustalili bezpiecznego sposobu demontażu belek. Przepisy budowlane takie prace kwalifikują do szczególnie niebezpiecznych, które powinny być przez cały czas nadzorowane przez kierownika lub osobę przez niego wskazaną. Takiej osoby jednak nie wyznaczono.

W związku z tym kierownika budowy – 54-letniego Dariusza Cz. oskarżono o nieumyślnie narażenie pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub doznania ciężkiego uszczerbku oraz nieumyślne spowodowanie u niego ciężkich obrażeń ciała.

– Oskarżony nie dopełnił ciążących na nim obowiązków. Nie ustalił właściwej organizacji pracy i nie zlecił nikomu sprawowania bezpośredniego nadzoru nad demontażem belek – argumentuje prokurator.

Ponadto o nieumyślnie spowodowanie wypadku prokurator oskarżył przełożonego pokrzywdzonego – właściciela firmy – 67-letniego Jerzego Sz., który odpowiedzialny był także za bezpieczeństwo i higienę pracy pracowników swojej firmy.

Oskarżeni nie przyznają się do winy. O ich dalszych losach zadecyduje Sąd Rejonowy w Legnicy. Grozi im kara od miesiąca do trzech lat więzienia.

Dodaj komentarz