Miesiąc temu zabrakło go na podobnej uroczystości w lubińskim magistracie, ale pojawił się dziś w Legnicy. Minister spraw zagranicznych, poseł Grzegorz Schetyna, dosłownie jak po ogień wpadł na spektakularne podpisanie umowy pomiędzy zastępcą dyrektora Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad we Wrocławiu Lidią Markowską, a Arturem Popko – pełnomocnikiem firm Cobex i Ferrovial Agroman, które w konsorcjum wybudują niespełna 22-kilometrowy odcinek drogi ekspresowej S3 – od węzła Lubin Południe do legnickiego węzła z autostradą A4. Ciąg dalszy tekstu nieco PONIŻEJ ↓
Zorganizowana naprędce i szumnie zapowiedziana konferencja prasowa, wpisująca się wyraźnie w wyborczy harmonogram Platformy Obywatelskiej, w rzeczywistości była tylko króciutkim briefingiem. Dziennikarzom brutalnie odmawiano możliwości zadawania pytań, obiecując, że na to przyjdzie czas po oświadczeniach uczestników usadowionych za prezydencjalnym stołem.
W rzeczywistości, bo zaraz po wygłoszeniu kilku zdań, goście opuścili budynek legnickiej GDDKiA i dziennikarskie pytania pozostały bez odpowiedzi. Minister Grzegorz Schetyna wolał poświęcić czas ekipie ogólnopolskiej telewizji, którą interesowały wyłącznie sprawy dotyczące… polityki zagranicznej rządu.
Tempo było tak ogromne, że politycy Platformy: legnicki poseł Robert Kropiwnicki oraz nowy pracownik MSZ, Piotr Borys – zapomnieli także o zaproszonych na uroczystość wójtach. Zreflektowali się w ostatnim momencie, cofając do sali Grzegorza Schetynę, który pospiesznie pozował do wspólnego zdjęcia z gospodarzami Kunic – Zdzisławem Tersą, Miłkowic – Dawidem Stachurą i gminy wiejskiej Chojnów – Andrzejem Pyrzem.
Podpisana dziś umowa ma wartość 638,7 mln zł netto, czyli prawie 786 mln zł brutto. Do obowiązków wykonawcy należy także przygotowanie terenu pod miejsca obsługi podróżnych. Na realizację inwestycji konsorcjum ma 33 miesiące począwszy od dzisiaj, jednak z wyłączeniem okresów zimowych (od 15 grudnia do 15 marca).
Ekspresowa trójka połączy autostradę A4 z autostradą A2. Po dzisiejszej uroczystości aktualny bilans jest taki, że w budowie teoretycznie powinno być niemal 80 km trasy S3 o łącznej wartości ponad 2,5 mld zł.
Najnowszy – sfinalizowany dziś umową – fragment ekspresówki, na wysokości wsi Szymanowice w gminie Krotoszyce, połączy ją z autostradą A4. Bezkolizyjny węzeł Legnica II będzie zajmował około 90 ha terenu, co – jak obliczono – stanowi wielkość około 150 boisk piłkarskich. W ramach budowy węzła powstaną trzy wiadukty, uwzględniające docelowy przekrój autostrady A4 po jej rozbudowie, to jest dobudowę trzeciego pasa ruchu, pasa awaryjnego oraz jezdni tzw. zbierająco-rozprowadzających.
Zakres prac zawarty w najnowszej umowie obejmuje budowę: 22,6 km trasy o dwóch jezdniach po dwa pasy ruchu, trzech węzłów drogowych: Legnica Północ, Legnica Zachód i Legnica II, dróg wewnętrznych i dojazdowych oraz aż 14 obiektów inżynierskich w ciągu tej drogi ekspresowej (w tym trzech wiaduktów pełniących funkcję przejść ekologicznych, dwóch nad linią kolejową, sześciu drogowych, po jednym nad kanałem i autostradą A4 oraz mostu nad Kaczawą), a ponadto przejazdu rowerowego pod łącznicą węzła Legnica Zachód, czterech wiaduktów w ciągu dróg obsługujących (pełniących funkcję dolnych przejść dla zwierząt), 12 wiaduktów nad drogą ekspresową w ciągu dróg lokalnych (w tym wiadukty nad autostradą A4), czterech przejść dla zwierząt nad drogą ekspresową, przepustów, odwodnień drogi, urządzeń ochrony środowiska, kanalizacji teletechnicznej oraz ogrodzenia drogi na całej długości.
Zakończenie prac i oddanie do ruchu tego odcinka planowane jest pod koniec 2018 roku. Wówczas kierowcy mają mieć do dyspozycji ponad 400 km trasy ekspresowej S3 od Szczecina do Bolkowa. Dwa pozostałe odcinki, południowy – od Bolkowa do Lubawki – oraz północny – od Szczecina do Świnoujścia, zostały ujęte na liście rezerwowej projektu Rządowego Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023.
Prawdopodobnie za parę tygodni podobna uroczystość, jak ta dzisiejsza w Legnicy i sprzed miesiąca w Lubinie, odbędzie się w Jaworze lub Bolkowie. Wtedy podpisana ma być umowa na wykonanie kolejnego fragmentu trasy, która ma się zakończyć jedynie w Bolkowie, gdzie miał powstać najdłuższy tunel w Polsce. Już dziś wiadomo, że na tę inwestycję nie ma zagwarantowanych funduszy, podobnie jak na dokończenie drogi do przygranicznej Lubawki. Choć dziś politycy PO zapewniali, że za jakieś pięć lat dojedziemy aż do… Pragi, a nawet od Bałtyku do Adriatyku!
Na zdjęciu głównym wiceszefowa Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad we Wrocławiu, Lidia Markowska oraz Artur Popko, dyrektor ds. infrastruktury w Budimeksie.
JOM
