Jesienią wydawało się, że Orkan Szczedrzykowice akurat o obsadę bramki nie ma się co martwić. Kornel Koziarz i Alan Kopystiański gwarantowali jakość na tej pozycji. Teraz jednak trener Eugeniusz Oleśkiewicz ma spore problemy, bo tego pierwszego w Orkanie już nie ma a drugi doznał złamania kości piszczelowej.
Drużyna, która wiosną miała gonić rezerwy lubińskiego Zagłębia znalazła się w tarapatach. Już wcześniej klub organizował specjalne testy dla bramkarzy z regionu, a ostatecznie w Szczedrzykowicach pojawił się były już zawodnik Zrywu Kłębanowice – Piotrem Szpryngiel. To oczywiście była opcja awaryjna, bo nikt nie ukrywał, że priorytetem dla klubu był Patryk Borek z Kuźni Jawor i Tomasz Wasilewski, który jest już zawodnikiem Prochowiczanki.
Do wznowienia Saltex IV ligi pozostał tydzień i ciężko spodziewać się, by Orkan pozostał z jednym bramkarzem. Tym bardziej, że już w drugiej wiosennej kolejce podopiecznych Eugeniusz Oleśkiewicza czeka bardzo ważne spotkanie z AKS-em Strzegom.
Bramkarz Orkana kontuzjowany. Kolejne problemy w #Szczedrzykowice ! / https://t.co/bc0tdfVbuA pic.twitter.com/UCCDvwhDRn
— Podokręg Legnica (@PodokregLegnica) March 10, 2017
Panie redaktorze, a skąd takie informacje ,że Borek był priorytetem dla Orkana? Pytam, bo mam inne informacje ,raczej sprawdzone i Borka w planach nawet nie było.
Mylisz się ciekawy- Borek był priorytetem, ale Kuźnia nie chciała go puścić- chciała kasę.
Dla mnie powinni ściągnąć Łopacińskiego. Dałby radę w IV lidze a tez nie byłby na chwilę a na dluzej. Dobry bramkarz a pewnie do wyciagniecia z Huty
Z tego co wiem zawodnik może reprezentować w ciągu jednego sezonu tylko 2 kluby tak że lopacinski odpada jak się nie myle