JACZÓW. Mucha: Trzeba kończyć sytuacje niezależnie od wyniku

muchaDragon Jaczów w meczu pierwszej kolejki grupy I legnickiej A-klasy pokonał beniaminka tej ligi Iskrę Droglowice 4:2. Szkoleniowiec drużyny z Jaczowa jednak nie był do końca zadowolony ze wszystkich swoich podopiecznych.

– Jeżeli chodzi o Iskrę to zagrali naprawdę poprawne zawody. Wiadomo, że z beniaminkiem gra się ciężko, bo zawsze nastawia się na pierwsze kolejki i widać było, że nie są słabym zespołem. My natomiast do momentu, gdy obie drużyny grały po jedenastu to także graliśmy poprawnie, ale w momencie uzyskania przewagi osobowej wkradła się nonszalancja i za to moim zawodnikom należy się kilka gorzkich słów, bo zamiast prowadzić dwoma, trzema bramkami i spokojnie pograć piłką to przy 3:2 bardziej musieliśmy zaangażować swoje siły, by wygrać mecz. – podsumował Tomasz Mucha, trener Dragona Jaczów.

Szkoleniowiec drużyny z Jaczowa w naszym wywiadzie zaznaczał, że nie można nigdy lekceważyć przeciwników nawet w przypadku wysokiego prowadzenia.

– Nie wolno lekceważyć przeciwnika. Szacunek się należy każdemu, czy się przegrywa czy prowadzi nie ważne jaką ilością bramek. Nasz zawodnik miał z trzech metrów możliwość trzykrotnego uderzenia a nie oddał nawet strzału, a chwilę później oddaje z siedemnastu metrów nieprzygotowany strzał. Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca nawet na tym poziomie i jeśli jest sytuacja to trzeba ją zakończyć niezależnie czy jest 1:0 czy 5:0. – dodawał Mucha.

W kolejnej meczu Dragon zagra z Orłem Czerna, który w pierwszej kolejce przegrał z Płomieniem Radwanice 0:3.

– Z Orłem Czerna jesteśmy takim zaprzyjaźnionym zespołem poza boiskiem, bo na boisku wiadomo nie ma tej chemii. Zawsze gramy z Orłem dobre mecze, mamy przewagę i dużo sytuacji a wynik jest zawsze na styku. W sparingu wygraliśmy 8:1, ale to będzie na pewno inny mecz. – mówi trener Dragona.

Tomasz Mucha głównego faworyta do awansu widzi w Płomieniu Radwanice i nie widzi innego kontrkandydata w walce do wejścia do klasy okręgowej.

– W tamtym roku było tych faworytów więcej. Teraz mi się wydaje, że Płomień Radwanice ten upragniony awans w końcu osiągnie, bo to tyle lat się już starają. Rozmawiałem z Mirkiem Prokopem i może on jako trener nie jest nastawiony na siłę na awans, ale wiem że chcą awansować i myślę, że to im się uda. – kończy Tomasz Mucha.

Dodaj komentarz