Dwóch mężczyzn w wieku 52 i 46 lat, w odstępstwie dwóch godzin, trafiło do głogowskiego szpitala z objawami zatrucia alkoholem niewiadomego pochodzenia. Stan jego z nich był bardzo poważny. Po konsultacji obaj mężczyźni zostali przetransportowani na oddziały toksykologiczne do Wrocławia i Poznania. Sprawę wyjaśnia głogowska policja.
Pierwszego mężczyznę, z poważnymi objawami neurologicznymi, przywiozło do głogowskiego szpitala pogotowie ratunkowe.
– Był dokładnie zdiagnozowany, miał wykonane badanie TK głowy, ponieważ zachodziło podejrzenie udaru mózgu, ale dalsze badania wykazały, że pacjent miał kontakt z substancjami toksycznymi i prawdopodobnie był to alkohol metylowy – powiedział nam mówi Edward Schmidt, prezes Głogowskiego Szpitala Powiatowego.
Stan mężczyzny szybko się pogarszał. Po konsultacji zdecydowano, że zostanie on przetransportowany na oddział ostrych zatruć. Kolejnego mężczyznę, wkrótce potem, przyprowadzili do szpitala znajomi. Prawdopodobnie wypił alkohol z tego samego źródła, co pierwszy pacjent, ale nie miał tak silnych objawów. W końcu też przewieziono go na oddział toksykologiczny. Jeden z nich trafił do placówki we Wrocławiu, drugi – w Poznaniu.
Sprawą zajęła się głogowska policja.
– Przesłuchaliśmy osoby, które mogły mieć jakieś informacje na ten temat, między innymi, rodziny – mówi Bogdan Kaleta, oficer prasowy głogowskiej komendy.
Policyjne czynności nadal trwają. Nie jest wykluczone, że w tej sprawie wszczęte zostanie śledztwo.
Zobacz także:
UR/FOT. UR
