Dwugłos w sprawie przebudowy na os. Hutnik

Głogowski radny miejski Mariusz Kędziora twierdzi, że prezydent miasta „odrzuca rozwiązanie problemu braku miejsc parkingowych na osiedlu Hutnik”. Rzecznik prezydenta odpowiada, że radny powinien wiedzieć, co to jest miejscowy plan zagospodarowania.

– Niejednokrotnie zgłaszałem prezydentowi Rafaelowi Rokaszewiczowi problem braku miejsc parkingowych na osiedlu Hutnik – informuje radny Mariusz Kędziora. – Dlatego w związku z zaplanowaną inwestycją przebudowy łącznika ulic Budowlanych i Sienkiewicza, która przewiduje zdecydowanie za mało, jedynie kilka, nowych miejsc postojowych, zaproponowałem, aby teren „zielony”, gdzie jeszcze niedawno było więcej butelek po winach niż zieleni, przekształcić na miejsca postojowe dla mieszkańców. Spotkałem się z odmową. Dostałem informację, że działka przeznaczona jest pod planowany pomnik upamiętniający dawny cmentarz żydowski, który znajdował się tam przed wojną.

Problem w tym, jak dodaje radny, że cmentarz ten zajmował znaczną część okolicznego terenu, a nie tylko działkę, którą zasugerował on jako miejsce na nowy parking dla mieszkańców.

– Tym bardziej, że obszar jest na tyle duży, że bez przeszkód można zmieścić na nim zarówno parking, jak i pomnik – przekonuje radny. – Dodatkowo, inwestycja dotycząca przebudowy łącznika została zaplanowana na dwa lata. Zasugerowałem więc, aby zadanie zapisać jako całościowe jednoroczne. Również ta propozycja została odrzucona przez Rafaela Rokaszewicza. Mieszkańcy osiedla Hutnik obawiają się, że powtórzy się historia remontu terenu przy ulicy Staromiejskiej oraz Rzeźniczej, który rozciąga się coraz bardziej w czasie.

Rzecznik prezydenta Głogowa przypomina, że radny „powinien wiedzieć, co to jest Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego”.

– W odpowiedzi do wniosku pana radnego umieszczony został fragment zapisu tego planu, który mówi o przeznaczeniu terenu: użytkowanie podstawowe zieleń parkowa z projektowanym pomnikiem (…) oraz układem zieleni odtwarzający historyczne założenie – dodaje Marta Dytwińska-Gawrońska. – Przypominam, że plany miejscowe przyjmowane są przez radę miejską i stanowią podstawowe wytyczne do zagospodarowania terenu, w związku z tym nie ma możliwości wybudowania tam parkingu. Prezydent nie odrzuca rozwiązania problemu. Wręcz przeciwnie, pracuje nad tym, o co na spotkaniach z mieszkańcami prosili sami zainteresowani, czyli maksymalne wykorzystanie terenu na miejsca parkingowe, ale wskazuje też, że prawo jakim jest Miejscowy Plan Zagospodarownia Przestrzennego jest pierwsze.

Marta Dytwińska-Gawrońska podkreśla też, że zagospodarowanie tego łącznika jest inicjatywą prezydenta. Potem sprawą zainteresował się radny i to, „co można było, zostało uwzględnione”.

O zdanie na ten temat zapytaliśmy jednego z mieszkańców osiedla Hutnik. Sprawę skwitował krótko: – Może to już chyba kampania wyborcza.

 

Dodaj komentarz