Co kryje się w głogowskim korycie Odry? (WIDEO) (FOTO)

Podczas niskich stanów Odry pojawiają się problemy z żeglugą śródlądową. W tym czasie rzeka odkrywa też swoje tajemnice. W Zatoce Neptuna z wody wyłaniają się szczątki barek zatopionych, prawdopodobnie, pod koniec drugiej wojny światowej. Do tej pory doliczono się ich pięć. Nawet po latach robią wrażenie.

Dziś rano stan Odry w Głogowie wynosił 196 cm i spadał. To zbyt mało, żeby, na przykład, barki mogły bezpiecznie pływać. Problemy mają też większe jednostki.

– Barki mają problem z przepłynięciem – mówi bosman Monika Szydełko z głogowskiej Mariny. – Nawet Laguna, która cumuje w naszym porcie wypływa tylko w rejsy godzinne. Dwugodzinny rejs jest w stronę Widziszowa, a tam jest już za nisko.

Kiedy jednak stan Odry jest bardzo niski można zobaczyć kilka ciekawostek, które na co dzień skrywa koryto rzeki. Takie wyłaniają się z wody w Zatoce Neptuna w Głogowie.

– Są to barki, a raczej ich pozostałości – wyjaśnia Dariusz Czaja, wiceprezes Towarzystwa Ziemi Głogowskiej. – Jest ich pięć. Są produktem najprawdopodobniej głogowskiej stoczni przedwojennej, a ich pozostałości pochodzą prawdopodobnie z 1945 roku i zostały zatopione w czasie oblężenia Festung Glogau.

Warto dodać, że przed wojną Zatoka Neptuna była miejscem bardzo popularnym w Głogowie. Także potem, przez jakiś czas obiekty były wykorzystywane. Od lat stoją puste i coraz bardziej zarastają.

– Przed wojną ten teren tętnił życiem – dodaje Dariusz Czaja. – Była tutaj restauracja, był klub kajakowy i była promenada nadodrzańska, którą głogowianie spacerowali. Dla przedwojennych mieszkańców miasta było to miejsce bardzo atrakcyjne.

Dziś pozostały tylko resztki dawnej świetności. Na razie też nic nie wskazuje na to, by pozostałości barek zostały wydobyte z Odry. Kiedy więc stan rzeki będzie bardzo niski, nadal będą się z niej wyłaniać, przypominając o przeszłości tego miejsca.

Zobacz także: 

 

 

Dodaj komentarz