Bankomaty wybuchają, straty rosną

Nawet ok. 1 mln zł strat spowodowali już w tym roku przestępcy, którzy włamują się do bankomatów na terenie powiatu legnickiego. Prokuratorzy nadzorujący śledztwa w sprawie skoków w Chojnowie, Kunicach oraz Rui nie zdradzają jednak, jaką część kwoty stanowi gotówka skradziona z urządzeń.

Przypomnijmy, że seria skoków na bankomaty zaczęła się w styczniu, gdy nieznani sprawcy wysadzili w powietrze urządzenie przy ul. Dąbrowskiego. Co ciekawe, na początku listopada przestępcy zasadzili się na ten sam bankomat. Tym razem straty oszacowano na ponad 500 tys. zł.

– Z dotychczasowych ustaleń wynika, że było czterech sprawców. Tak wysokie straty to przede wszystkim efekt eksplozji. Sprawcy uszkodzili bowiem bankomat, wpłatomat i kiosk – wylicza Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Zanim jednak złodzieje po raz drugi wysadzili bankomat w Chojnowie, na początku października legnicka policja odebrała zgłoszenie o niemal identycznym przestępstwie w Kunicach. W tym przypadku straty wyniosły ponad 200 tys. zł.

Ostatni skok miał miejsce w Rui. Celem sprawców stał się bankomat przy budynku urzędu gminy https://regionfan.pl/nocny-wybuch-rui-juz-4-bankomat-tym-roku. Prokuratorzy szacują straty, jakie spowodowali złodzieje na ok. 150 tys. zł.

Lidia Tkaczyszyn

– Dzięki zabezpieczonym nagraniom z monitoringu ustaliliśmy, że w przestępstwie uczestniczyło dwóch zamaskowanych sprawców. Śledztwo trwa, a sprawcy są poszukiwani – informuje prokurator Tkaczyszyn.

Czy za serią włamań do bankomatów stoją ci sami sprawcy? Mogą świadczyć o tym choćby podobne metody czy niemal identyczna godzina w przypadku kolejnych zdarzeń. Dla dobra śledztwa prokuratorzy nie chcą odnieść się do tej kwestii, apelują natomiast do wszystkich osób, które mogły stać się świadkami tych przestępstw, by przekazywali wszelkie pomocne informacje przedstawicielom legnickiej policji.

Dodaj komentarz