13 złotych za godzinę. Jeśli mniej, zgłoś to PIP

Winter-Rock-in-Lubin-2017-69-766x510Szef wlepia fikcyjne kary za spóźnienie, obciąża kosztami prania odzieży czy wymaga, żebyś płacił za nowe elementy stroju? Zatrudnia na pół etatu, ale każe pracować na cały? Jeśli Twój szef zapłacił Ci za godzinę pracy mniej niż 13 zł brutto, poinformuj o tym PIP!

Nowa minimalna stawka godzinowa obowiązuje w Polsce od początku stycznia i dotyczy osób zatrudnionych na umowach zleceniach i samozatrudnionych, którzy jednoosobowo świadczą usługi dla firm. Pracodawcy szukają jednak sposobów na ominięcie przepisów: ochroniarze skarżą się, że muszą płacić za wynajęcie munduru (5 zł za godzinę), a sprzątaczki – odkurzacza (500 zł miesięcznie). Koniec końców – zarabiają tyle samo, co przed nowelizacją. NSZZ „Solidarność” ma jednak jasne stanowisko w tej sprawie: do pracownika ma trafić 13 zł brutto za godzinę pracy, czyli niecałe 10 zł „na rękę”. Jeśli tak nie jest, warto poinformować o tym związek, a ten przekaże sprawę do PIP. Uruchomiono właśnie specjalny formularz do tego celu, który można znaleźć TUTAJ.

Do legnickiego oddziału PIP oficjalne skargi w tej sprawie jeszcze w tym roku nie wpłynęły, ale każde zgłoszenie jest tu traktowane poważnie.

– Tegorocznym priorytetem Państwowej Inspekcji Pracy jest egzekwowanie ustawowej minimalnej stawki godzinowej. Dotychczas nasze możliwości w zakresie kontrolowania umów cywilnoprawnych były bardzo ograniczone – inspekcja mogła w zasadzie jedynie sprawdzić przestrzeganie przepisów BHP oraz to, czy dana umowa nie jest de facto umową o pracę, a jeśli tak – skierować sprawę do sądu. Nowelizacja ustawy dała nam nowe uprawnienia – mówi Jan Buczkowski, kierownik legnickiego oddziału PIP. – Zachęcamy pracowników, żeby zgłaszali nam nieprawidłowości w zakładach pracy, czy to w formie pisemnej skargi, telefonicznie czy poprzez formularz. Można to zrobić także anonimowo. Ponadto udzielamy porad prawnych przez telefon – dodaje.

W niektórych sytuacjach w omijaniu przepisów pomagają sami pracownicy, którym się to zwyczajnie opłaca. Płacą wysokie kary umowne, żeby utraconą kwotę, nieobjętą składkami i nieopodatkowaną, odebrać „pod stołem”, lub pracują na czarno, żeby nie utracić prawa do zasiłku. Coraz częściej zdarza się, że w takich przypadkach pierwsza reaguje… konkurencja, która składa donosy na psujące rynek pracy praktyki innych firm. Nieuczciwemu przedsiębiorcy grozi kara grzywny do 30 tys. zł.

Dodaj komentarz