– Mieszkamy tu ponad pół wieku. Żyjemy z emerytur i niczego nie oczekujemy. Ale dlaczego ktoś rzuca kilku staruszkom kłody pod nogi? – pytają lokatorki kamienicy przy ul. Kochanowskiego, którym odcięto dostęp do bramy prowadzącej przed budynek. Teraz z powodu jednej decyzji do sklepu czy lekarza muszą chodzić naokoło, od podwórza, gdzie z powodu dziur…