Kiedy policjanci podeszli do kobiety, by ją wylegitymować, ta była kompletnie zaskoczona. Funkcjonariusze nie doczekali się składnej odpowiedzi na żadne ze swoich pytań, więc chcieli wiedzieć czy legniczanka ma przy sobie przedmioty prawnie zabronione. Reagując, włożyła ręce do kieszeni kurtki i nie zamierzała współpracować. Legniczanka, chcąc nie chcąc, musiała pójść z funkcjonariuszami, którzy doprowadzili ją…