W ręce policji wpadł 39-letni mieszkaniec Legnicy, który notorycznie zakłócał ciszę i spokój swoich sąsiadów. Funkcjonariusze, którzy zostali wezwani na interwencję, odkryli, że mężczyzna ma na swoim sumieniu coś znacznie poważniejszego.
Wczoraj, w godzinach popołudniowych, dwóch dzielnicowych legnickiej komendy policji zostało zaalarmowanych przez lokatorów jednego z budynków przy ul. Lotniczej, że ich sąsiad notorycznie zakłóca ich spokój, regularnie włączając bardzo głośno muzykę. Mężczyzna nic sobie nie robił z licznych próśb lokatorów, dlatego konieczna okazała się interwencja policji.
– Gdy tylko funkcjonariusze przybyli na miejsce, ich zdziwienie wzbudził widok tablicy licznikowej bez licznika, jednak z przewodami, tak zwanie spiętymi na krótko. Przyłącze należało właśnie do uciążliwego lokatora – informuje młodszy aspirant Izabela Burska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Legnicy. Okazało się, że mężczyzna korzystał z prądu z pominięciem układu pomiarowego. 39- letni legniczanin został zatrzymany, a następnie przewieziony legnickiej komendy.
Po przeprowadzonych na miejscu oględzinach, pracownicy firmy energetycznej zlikwidowali nielegalny pobór energii. Obecnie sprawą zajmują się funkcjonariusze Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.
– Przypominamy, że zgodnie z przepisami kodeksu karnego, kradzież prądu jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do pięciu lat. Ponadto sprawca będzie musiał uregulować naliczoną przez dostawcę opłatę za nielegalny pobór prądu, która wynosi od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Nielegalne podłączenia to również zagrożenie dla bezpieczeństwa osób mieszkających w danym budynku. W wielu przypadkach kradzież prądu wiąże się z uszkodzeniem instalacji elektrycznej. To z kolei jest częstą przyczyną pożarów bądź porażenia prądem, nie tylko osób nielegalnie pobierających energię elektryczną, lecz również innych mieszkających w sąsiedztwie – dodaje rzeczniczka legnickiej policji.
