Wyrok za śmierć na polowaniu (WIDEO)

Rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata – taki wyrok usłyszał w głogowskim sądzie 30-letni Bartosz R. oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci człowieka. Ponadto, ma zapłacić żonie zmarłego 10 tysięcy złotych zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Wyrok nie jest prawomocny. Na razie nie wiadomo, czy będzie apelacja. Przypomnijmy, do tragedii doszło w lutym podczas nocnego polowania na terenie gminy Żukowice. Oskarżony myślał, że strzela do dzika, a nie do człowieka.

Sąd uznał Bartosza K. za winnego nieumyślnego spowodowania śmierci 63-letniego mieszkańca gminy Żukowice.

– Wymierza oskarżonemu karę jednego roku pozbawienia wolności – ogłosił sędzia Andrzej Molisak. – Wykonanie wymierzonej oskarżonemu kary warunkowo zawiesza na okres próby trzech lat.

Ponadto, Bartosz K. ma zapłacić żonie zmarłego 10 tysięcy złotych zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Sąd uznał za wiarygodne wyjaśnienia oskarżonego, jeśli chodzi o jego zachowanie od momentu przyjazdu na miejsce polowania do czasu, gdy zobaczył cel, a potem – po oddaniu strzału, gdy udzielał poszkodowanemu pomocy.

– Sąd natomiast nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego na okoliczność jego postawy od momentu, gdy zauważył cel poprzez opisanie, w jaki sposób ten cel obserwował, identyfikował i potem podjął decyzję o oddaniu strzału – mówił sędzia Andrzej Molisak. – Jest to w pewnym sensie przyjęta linia obrony oskarżonego. W tym zakresie sąd nie dał również wiary zeznaniom świadka.

Według sądu, oskarżony nie zachował należytej ostrożności a konsekwencją tego było oddanie strzału do niezidentyfikowanego celu.

Żona zmarłego nie ukrywała, że oczekiwała wyższej kary dla oskarżonego.

– Za tego buchtującego dzika, jak on to stwierdził, że mąż tam na kolanach chodził – mówiła żona zmarłego. – Myślałam, że dwa lata dostanie.

Na razie nie wiadomo, czy będzie apelacja. – Musimy dokonać oceny wyroku – powiedział prokurator Marek Wójcik z Prokuratury Rejonowej w Głogowie. – Kara jest niższa niż proponowaliśmy, ale wina jest stwierdzona, na czym nam najbardziej zależało. Po dokonaniu oceny wyroku zdecydujemy, czy będzie apelować – dodał.

Wyrok nie jest prawomocny.

Przypomnijmy, do tragedii w lutym podczas nocnego polowania na terenie gminy Żukowice. Bartosz K. oddał strzał, ale – jak tłumaczył – był przekonany, że celuje do dzika, a nie do człowieka. Mężczyzna został postrzelony w klatkę piersiową. W wyniku doznanych obrażeń zmarł.

Dodaj komentarz