Studenci UJW mają za sobą pierwszy zjazd on-line

Ze zdalną nauką w dużej mierze oswoili się już uczniowie. Ostatnio zmierzyli się z tym wyzwaniem także studenci Uczelni Jana Wyżykowskiego. Mają już za sobą pierwsze e-zajęcia, które – choć przebiegły sprawnie – nie wszystkim przypadły do gustu.

W szybkim wdrożeniu zdalnych studiów pomógł fakt, że UJW posiadała już oprogramowanie oparte na chmurze i zawierające zestaw narzędzi do pracy zespołowej.

– Wdrożenie nauczania zdalnego udało się przeprowadzić w krótkim czasie – mówi inż. Rafał Rafałowicz, informatyk UJW. – Od dobrych trzech-czterech lat regularnie po rozpoczęciu nowego roku akademickiego zakładałem konta dla naszych studentów w tej usłudze, co przede wszystkim było wykorzystywane do komunikacji za pomocą poczty elektronicznej, stąd wdrożenie wśród studentów przebiegło praktycznie z dnia na dzień.

Wielu studentów zdążyło jednak zapomnieć, że posiada takie konto, co sprawiło, że minął tydzień, zanim wszyscy mieli już aktywne hasła i orientowali się w nowym narzędziu.

– Faktycznie, sytuacja dla nikogo z nas nie była łatwa, ale postaraliśmy się wszyscy, żeby wszystko przebiegło jak najsprawniej – przyznaje Iwona Budka-Oborska, kierownik dziekanatu Wydziału Zamiejscowego w Lubinie. – Muszę przyznać, że pytań i próśb o pomoc w tym zakresie było i jest bardzo wiele, dlatego bardzo prosimy o wyrozumiałość również studentów. Mamy ograniczone moce przerobowe, ale staramy się na bieżąco odpowiadać na wszystkie maile i udzielać pomocy telefonicznej.

W miniony weekend studenci uczelni po raz pierwszy spotkali się na e-wykładach. Pracownicy UJW obawiali się, czy duża liczba użytkowników nie spowoduje awarii łącza lub problemów z transmisją. Te drugie dawały się chwilami we znaki.

– Problemy pojawiały się tylko wtedy, kiedy wszyscy mieli włączone mikrofony i kamerki – mówi Rafał Trzebiński, jeden ze studentów. – Natomiast jeśli studenci wyłączą kamerki i mikrofony i zostaje tylko wykładowca, wtedy wszystko słychać wyraźnie i obraz jest płynny. Jest to jakieś rozwiązanie. Mamy możliwość przerobienia całego materiału i kontakt z wykładowcami, jednak to nie to samo, co na żywo. Czułem się, jak był bym trochę z boku wykładu. Brakuje wspólnej dyskusji, aktywnego udziału w zajęciach. Człowiek rozproszony tym, co się dzieje w domu, nie do końca też skupia się na zajęciach, mimo starań – dodaje.

Przedstawiciele UJW zapowiadają, że mimo tych trudności będą chcieli sięgać po narzędzia do zdalnej nauki także po zakończeniu epidemii, doskonaląc używane rozwiązania technologiczne.

źródło: materiały prasowe

Dodaj komentarz