Przez rok gwałcił córkę gospodarzy! (WIDEO)

Niespełna czterdziestoletni legniczanin, po opuszczeniu zakładu karnego, nie miał się gdzie podziać. Zlitowało się nad nim znajome małżeństwo, które pozwoliło mu zamieszkać u siebie w domu. Po roku okazało się, że najboleśniejsze skutki tej decyzji dotknęły siedemnastoletnią córkę gospodarzy.

Małżonkowie nie widzieli przeciwwskazań, by człowiek z wyrokiem na koncie zamieszkał pod wspólnym dachem również z ich nieletnią córką. Prawdopodobnie znajomego darzyli bezgranicznym zaufaniem. Po pewnym jednak czasie zauważyli, że nastolatka zaczyna się dziwnie zachowywać.

– Stała się jakoś taka zamknięta w sobie i zmieniła nawyki – informuje Radosław Wrębiak, szef Prokuratury Rejonowej w Legnicy. – Dlatego rodzice zaczęli się o nią niepokoić – dodaje.

Tymczasem sublokator zamiast docenić serdeczny gest małżonków, zaczął nadużywał nie tylko ich gościnności, ale i zaufania. W konsekwencji pomiędzy nim a gospodarzami doszło do awantury.

Dopiero wtedy wyszło na jaw, że mężczyzna regularnie odwiedza sypialnię ich córki. Nastolatka zaczęła zanosić się łzami i o swej, trwającej rok gehennie, opowiedziała rodzicom. Ci natychmiast zawiadomili policję i prokuraturę.

39-letni legniczanin wszystkiemu zaprzeczył. Stwierdził natomiast, że być może jest to forma zemsty nastolatki, za to, że nie chciał się z nią spotykać. Przyznał się natomiast do gróźb karalnych pod adresem gospodarzy.

Nastolatka została przesłuchana w obecności biegłego psychologa. Specjalista stwierdził, że zeznaje w sposób szczery i spontaniczny. Nie ma też skłonności do konfabulacji i kłamstwa.

Prokuratura zakończyła już śledztwo w tej sprawie. Proces przeciwko oskarżonemu rozpocznie się wkrótce przed Sądem Rejonowym w Legnicy, który zresztą już wcześniej dał wiarę słowom pokrzywdzonej, ponieważ na mocy jego postanowienia, mężczyzna od ponad pół roku przebywa w tymczasowym areszcie. Teraz grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.

Dodaj komentarz