Powstanie muzeum wstydliwych pomników? (WIDEO)

To ostatnie miesiące istnienia kontrowersyjnego pomnika braterstwa i przyjaźni polsko-radzieckiej na placu Słowiańskim w Legnicy. Monument najprawdopodobniej zniknie wiosną przyszłego roku, ale wciąż nie wiadomo, jaka będzie jego przyszłość.

Przypomnijmy, że zarówno wojewoda dolnośląski, jak i Instytut Pamięci Narodowej nie zgodzili się, aby pomnik został przeniesiony na cmentarz żołnierzy radzieckich przy ul. Wrocławskiej w Legnicy. Władzom zależy jednak, by pamiątka pozostała w mieście, ponieważ nie wszyscy są za jej likwidacją.

Przedstawiciel IPN, z którym rozmawialiśmy kilka miesięcy temu, tłumaczył jednak, że według ustawy takie pomniki muszą całkowicie zniknąć z przestrzeni publicznej. Nie można ich np. postawić w prywatnym ogródku, ponieważ nadal byłoby to propagowanie symboli totalitarnych. Tymczasem nie ma wytycznych, dokąd takie monumenty powinny trafiać.

Dlatego prezydent Legnicy myśli o utworzeniu własnego lapidarium, które przyjmować by mogło kłopotliwe pomniki również z innych miast. Pojawił się nawet pomysł sprowadzenia innego legnickiego monumentu, jakim jest popiersie Konstantego Rokossowskiego, które od wielu lat dzierżawi prywatne muzeum w podzłotoryjskich Uniejowicach.

Przebudowa placu Słowiańskiego rozpocząć się ma właśnie od likwidacji pomnika. W przyszłorocznym budżecie na to zadanie zarezerwowano 300 tys. zł. Koniec inwestycji zaplanowany jest na 2022 rok, co kosztować ma w sumie 16 mln zł. Mieszkańcy dostrzegają potrzebę rewitalizacji tego miejsca, ale na temat monumentu każdy ma swoje zdanie. Jego dalsze losy wciąż są nieznane. Natomiast już wiadomo, że w ramach rewitalizacji placu, na którym stoi – miasto zrezygnowało z zaplanowanej budowy podziemnego parkingu na sto aut. Inwestycja okazała się nieopłacalna.

Więcej w materiale filmowym:

Dodaj komentarz