Ponad pięć tysięcy wypożyczeń rowerów i 13 tysięcy przejechanych kilometrów. To pierwszy bilans funkcjonowania projektu „Szprychy – Polkowicki Rower Miejski”.
W miniony poniedziałek minął miesiąc od uruchomienia polkowickiej „Szprychy”.
– Wyniki są niesamowite – mówi Jan Wojtowicz, pełnomocnik burmistrza Polkowic ds. górnictwa i komunikacji (na zdj. podczas inauguracji projektu). – Wyniki obliczone są do końca czerwca. To jest blisko 1000 użytkowników, ponad 13 tysięcy przejechanych kilometrów i ponad pięć tysięcy wypożyczeń rowerów. Przerosło to najśmielsze nasze oczekiwania.
Kiedy w czerwcu ruszał polkowicki rower miejski było osiem stacji. Teraz jest już dziewięć. Nowa, na prośbę mieszkańców, pojawiła się na ul. Żarskiej.
Polkowickie szprychy to projekt pilotażowy, realizowany w tym roku. Jego koszt sięga 125 tysięcy złotych, przy wsparciu sponsorów-partnerów z podstrefy ekonomicznej, tj. firm: Sanden, Volkswagen Motor Polska i CCC. Ale są już plany na przyszłość. Także związane o oczekiwaniami mieszkańców. Chodzi o rowery z fotelikami dla dzieci, a także trzykołowe dla osób niepełnosprawnych.
– Rozważamy te propozycje i na pewno na kolejny sezon będziemy przygotowani jeszcze lepiej – zapowiada Jan Wojtowicz.
Przypominamy, że aby ruszyć w trasę po mieście i okolicy trzeba pobrać na smartfona aplikację „Roovee” i doładować ją za minimum 10 złotych. Potem wystarczy odłożyć rower do jednego z dziewięciu punktów, a system pobierze z konta kwotę za przejechane kilometry. Co ważne, pierwsze 20 minut użytkowania są za darmo. Każda kolejna minuta kosztuje pięć groszy, co daje trzy złote za godzinę.
Fot. UR
jeszcze żeby ludzie dbali o rowery, a już zdążyli pourywać nóżki, lampy, popsuć dzwonki ;/