POLKOWICE. Zielona rewolucja w mieście (FOTO, WIDEO)

 

ZIELEN1Z Polkowic znikają topole i inne drzewa, np. chore albo rosnące blisko budynków. Ich miejsca zajmą m.in. dąb czerwony, platan i grab. Tak zakłada zaktualizowany gminny program rozwoju i pielęgnacji zieleni, opracowany do 2020 r., z perspektywą do 2024. Czy w mieście będzie więcej „zielonych płuc?”

Pierwszy program rozwoju i pielęgnacji zieleni trwałej w Polkowicach obejmował lata 2008-2014 i dotyczył, przede wszystkim, usuwania topól. Ten zaktualizowany sięga co najmniej roku 2020.

– Na terenie osiedli topól praktycznie już nie ma, zostały jeszcze w pasach drogowych – mówi Elżbieta Kaczorowska, Gminny Architekt Zieleni w Polkowicach.

Te miejsca, a także tereny zaplanowane do zagospodarowania są przedmiotem najbliższych działań.

ZIELEN_KACZOROW– Na terenie miasta wycinane będą drzewa chore, albo rosnące blisko budynków czy linii energetycznych – dodaje Elżbieta Kaczorowska. – Ale w każdym przypadku przeprowadzona zostanie analiza co do zasadności usunięcia danego drzewa.

No i będą nowe nasadzenia. W pasach drogowych pojawią się drzewa o większych rozmiarach, np. dąb czerwony wzdłuż ulicy Wojska Polskiego, po jej przebudowie. Wybór nie jest przypadkowy.

– Ze względu na dużą masę liści, drzewa te ograniczają rozprzestrzenianie się pyłów komunikacyjnych, które mogą wywoływać choroby cywilizacyjne, głównie nowotworowe – wyjaśnia gminny architekt zieleni.  

Z kolei na terenie osiedli będą rosnąć drzewa dobrze znoszące warunki miejskie, np. na os. Krupińskiego posadzone zostaną platany, a w innych miejscach – m.in. graby. 

Zdaniem wielu polkowiczan, w mieście jest za mało zieleni, pomimo planowanych nowych nasadzeń, które w większości i tak zastąpią wycinane drzewa.

– Mamy trzy parki, które w rzeczywistości nie są parkami – powiedział nam jeden z mieszkańców, dodając: – Gdzie się nie pójdzie, to wszędzie beton.

ZIELEN_SKWER_SP1Przypomnijmy, kilka tygodni temu mieszkańcy obronili przed wycięciem drzewa rosnące na skwerze tuż przy Szkole Podstawowej nr 1 i przedszkolu. Miał tam powstać… parking. Na szczęście, ta niewielka oaza zieleni pozostanie. Być może za kilka lat w mieście będzie więcej „zielonych płuc”. O ile znajdzie się dla nich miejsce.

Zobacz także na: 

UR

Dodaj komentarz