Pożar w budynku przy ul. Borówkowej został zauważony przed południem. Z dachu wydobywał się dym. Mieszkańcy bezpiecznie opuścili blok. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pojawienia się ognia.
– Palą się elementy konstrukcji dachowej, do której przymocowana jest blachodachówka – powiedział nam Ryszard Patora, zastępca komendanta powiatowego PSP w Polkowicach. – Elementy żelbetowe konstrukcji budynku są obudowane konstrukcją drewnianą, uzupełnione watą mineralną, do której przybita jest blachodachówka – sprecyzował.
Akcja strażaków była utrudniona z kilku powodów. Musieli użyć drabiny, żeby rozerwać dach, by dotrzeć do źródła pożaru, ponieważ nie było możliwości wejścia od środka. Problemem, jak dodał Ryszard Patora, był też „brak dróg dojazdowych wzdłuż długości budynku”.
W akcji, która zakończyła się około godz. 16, wzięło udział osiem zastępów strażackich. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Tym zajmą się policja oraz biegły z zakresu pożarnictwa.
Wieczorem znów pojawiło się zadymienie na dachu budynku. Do akcji wyjechały trzy zastępy straży pożarnej.
.