21-letni polkowiczanin odpowie przed sądem za fałszywe alarmy bombowe. Mężczyzna został zatrzymany w swoim mieszkaniu. Grozi mu do 8 lat więzienia.
– Sprawca na przełomie ostatniego tygodnia kilkukrotnie fałszywie powiadomił Centrum Powiadamiania Ratunkowego o podłożeniu ładunku wybuchowego na ulicy – informuje Daria Solińska (na zdj.) z polkowickiej komendy. – Z każdym zgłoszeniem wywoływał niepotrzebne działania służb ratunkowych.
W tej sprawie polkowiccy policjanci współpracowali z funkcjonariuszami z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Fałszywe zgłoszenia zaczęły pojawiać się od 26 października. W tym czasie mężczyzna trzykrotnie dzwonił w nocy do CPR z informacją o podłożeniu ładunku wybuchowego na ulicy, a potem się rozłączał. Za każdym razem policjanci bardzo dokładnie przeszukiwali wskazany teren, ale niczego podejrzanego nie znaleźli. Jednocześnie zaczęli szukać dowcipnisia. W końcu go zatrzymali. Mężczyzna usłyszał już zarzuty fałszywego zawiadomienia instytucji o zagrożeniu, które nie istniało. Grozi mu teraz do 8 lat więzienia.
UR