Nieoczekiwany finał policyjnej interwencji

Wezwani do awantury domowej polkowiccy policjanci wyjaśniali przyczyny nieporozumienia między konkubentami, gdy nagle sprawy przybrały nieoczekiwany obrót. W efekcie, 24-letni mieszkaniec miasta opuścił lokum w kajdankach, ale z zupełnie innego powodu.

– Podczas rozmowy ze stronami konfliktu funkcjonariusze wyczuli charakterystyczny zapach marihuany – informuje sierż. szt. Przemysław Rybikowski, oficer prasowy KPP w Polkowicach. –  Kiedy rozmówca zorientował się, że za chwilę poniesie znacznie poważniejsze konsekwencje niż rozmowa dyscyplinująca z policjantami, zdecydował się na ostatni dramatyczny krok, naruszając tym samym nietykalność cielesną i znieważając funkcjonariuszy.

W efekcie mundurowi zatrzymali 24-letniego polkowiczanina, a po przeszukaniu mieszkania znaleźli ponad 1600 porcji handlowych marihuany, blisko 360 tabletek ekstazy oraz po kilka porcji metamfetaminy i morfiny. Były też przedmioty służące do ważenia, przechowywania i porcjowania narkotyków.

Zatrzymany usłyszał zarzuty posiadania znacznych ilości środków odurzających oraz substancji psychotropowych, a także znieważenia, naruszenia nietykalności, a tym samym wywierania wpływu na czynności policjantów. Grozi mu nawet 10 lat więzienia. Decyzją Sądu Rejonowego w Lubinie trzy najbliższe miesiące 24-latek spędzi w areszcie tymczasowym.

Fot. KPP Polkowice

Dodaj komentarz