Miał prawie 2 promile, ale ruszył w drogę cudzym autem

alkomatWykorzystał nieuwagę właścicielki auta, zabrał kluczyki i odjechał z parkingu złotym fordem, kierując się w stronę Głogowa. Skończyło się na dachowaniu w przydrożnym rowie. Być może 20-letniemu piratowi „pomógł” w tym wypity wcześniej alkohol, bo w chwili zatrzymania miał prawie 2 promile w organizmie. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Przed północą, 5 lutego, oficer dyżurny wschowskiej policji otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym na drodze krajowej nr 12 w kierunku Głogowa. Z informacji wynikało, że kierowca osobowego forda chcąc wyprzedzić jadące przed nim auto stracił panowanie nad pojazdem i dachował w rowie. Na miejsce pojechały służby ratownicze i patrol policji. Jak się okazało, kierowca zbiegł.

W tym czasie oficer dyżurny otrzymał kolejne zgłoszenie – o kradzieży samochodu z parkingu osiedlowego we Wschowie. Jak się okazało, było to auto, a raczej jego wrak, znalezione w rowie. Policjanci rozpoczęli poszukiwania kierowcy. Po około trzech godzinach patrol monitorujący miasto zauważył mężczyznę, który na widok samochodu schował się do jednej z klatek. Kryminalni postanowili to sprawdzić.

„Wewnątrz budynku zatrzymali młodego mężczyznę, którego wygląd, obrażenia, ślady krwi wskazywały, że mógł brać udział w zdarzeniu” – czytamy w informacji KPP Wschowa.

KPP WSCHOWAMężczyznę przewieziono do komendy. Jak się okazało, to 20-letni mieszkaniec powiatu głogowskiego. Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie i wytrzeźwieniu, usłyszał zarzut „krótkotrwałego użycia pojazdu”, do którego się przyznał. Złożył też obszerne wyjaśnienia. Pokrzywdzona oszacowała straty na 12 tys. złotych. 20-latkowi grozi teraz do 5 lat więzienia.

UR/ŹRÓDŁO: KPP WSCHOWA

Dodaj komentarz