Pierwszy mecz finału play-off mistrzostw Polski zakończył się wygraną MKS-u Lublin 26:21 (10:13). Jutro również w hali Globus odbędzie się drugie spotkanie.
Jeszcze przed meczem dotarła do nas zła wiadomość. Podczas rozgrzewki Agnieszce Jochymek odnowiła się kontuzja i miedziowe musiały radzić sobie bez reprezentacyjnej skrzydłowej.
Mecz zaczął się znakomicie dla Zagłębia. Dwie pierwsze bramki dla miedziowych rzuciła Vanessa Jelić. W ósmej minucie karnego wykorzystała Anna Pałgan i było 2:4. Chwilę później trafiła Joanna Obrusiewicz i było 2:5. W 13. minucie akcję Zagłębia skutecznie wykończyła, będąca w znakomitej dyspozycji Karolina Semeniuk-Olchawa. Bardzo dobrze w bramce kolejny raz spisywała się Monika Maliczkiewicz, a miedziowe prowadziły 8:4. O czas dla swojej drużyny poprosiła Sabina Włodek. Wskazówki szkoleniowca MKS-u przyniosły efekt, ale dopiero po kilku minutach. Z wyniku 10:6 dla podopiecznych Bożeny Karkut zrobiło się 10:9. Lubinianki szybko się otrząsnęły, rzuciły cztery bramki, nie tracąc żadnej. Do przerwy mieliśmy 13:10.
Trzybramkowa przewaga lubinianek po zmianie stron szybko stopniała. Miedziowe zaczęły popełniać błędy, co wykorzystały rywalki. W 36. minucie, po bramce Joanny Drabik mieliśmy pierwszy od 0:0 remis – 14:14. Na domiar złego niespełna minutę później drugą dwuminutową karę w meczu otrzymała Anna Pałgan. Chwilę później MKS wyszedł na pierwsze prowadzenie w meczu, a po wykorzystanym karnym przez Kamilę Skrzyniarz na tablicy wyników było 16:14. Zagłębie długo pozostawało z jedną bramką na koncie w drugiej połowie. Drugą miedziowe zdobyły dopiero w 43. minucie za sprawą „Semeny”. Szczęśliwa dla lubinianek była 45. minuta – dwa karne wykorzystała Klaudia Pielesz, doprowadzając do remisu, a rywalki za faule dwa razy ujrzały dwuminutowe kary. Później los sprzyjał gospodyniom i na dziesięć minut przed końcem miedziowe miały już trzy bramki straty – 22:19. Sytuacja zrobiła się trudniejsza w 57. minucie, kiedy ekipa z Lubelszczyzny prowadziła czterema bramkami, chwilę później była już nie do pozazdroszczenia (25:20). MKS wygrał ostatecznie 26:21 i cieszyły się z prowadzenia w finałowej rywalizacji.
MKS Selgros Lublin – KGHM Metraco Zagłębie Lubin 26:21 (13:10)
MKS: Dzhukeva – Konsur, Małek 3, Kocela 3, Rola, Majerek 3, Gęga 2, Wojdat, Repelewska, Kozimur, Drabik 5, Nestsiaruk 1, Mihdaliova, Skrzyniarz 4, Wojtas 5.
Zagłębie: Tsvirko, Chojnacka, Maliczkiewicz – Załęczna 1, Piekarz, Pałgan 2, Semeniuk-Olchawa 9, Obrusiewicz 2, Konofał, Paluch, Jelic 3, Lalewicz, Bader, Piechnik, Pielesz 4.
Fot. Sławomir Banasiak