LUBIN. Spóźniona posłanka przyjechała do „Lubinia”

IMG_1970Przedwyborcza gorączka niektórym mocno utrudnia kampanię. Posłanka Beata Kempa przyjechała do Lubina oficjalnie poprzeć kandydatów z ramienia Solidarnej Polski do rady miejskiej i rady powiatu. Niestety parlamentarzystka kazała na siebie czekać ponad godzinę, a po przyjeździe poparła kandydatów na radnych – jak powiedziała – „rady miasta Lubinia”.

Kampania wyborcza to nie tylko czas poważnych konferencji, bilbordów i obietnic, ale też czas, kiedy najwięcej wpadek zaliczają politycy. Szczególnie ci, którzy ruszają w Polskę i odwiedzają kolejne miejscowości. W ten sposób swoją wpadkę w Lubinie zaliczyła Beata Kempa, która przyjechała wspierać lokalnych kandydatów Solidarnej Polski.

IMG_1964– Startują oni w ramach porozumienia z Prawem i Sprawiedliwością i Polską Razem Jarosława Gowina. Jesteśmy jednak odrębnym ugrupowaniem, dlatego nasi kandydaci startują tu w przypadku Lubinia do rady miasta Lubinia. Przyjechałam tych kandydatów bardzo serdecznie poprzeć – mówi Beata Kempa, posłanka Solidarnej Polski.

IMG_1959Choć w Lubinie władzę uchwałodawczą sprawuje rada miejska, kandydat Solidarnej Polski Arkadiusz Sahaj, jak sam mówi startuje do rady miasta.

– Kandydowałem już cztery lata temu z ramienia Prawa i Sprawiedliwości do rady miasta Lubina z osiedla Polne- Arkadiusz Sahaj, kandydat do rady miejskiej Lubina, Solidarna Polski. 

Z ramienia Solidarnej Polski do rady powiatu lubińskiego kandyduje Agnieszka Sahaj, prywatnie żona Arkadiusza Sahaja. Kandydatów oprócz Beaty Kempy wsparła także Ewa Gutek z jeleniogórskich struktur Solidarnej Polski.

DRM

Dodaj komentarz