Sprawca używał młotka i noża – tak wykazała sekcja zwłok małżeństwa zamordowanego w swoim mieszkaniu przy ulicy Głogowskiej w Legnicy. Pokrzywdzeni doznali wielu obrażeń całego ciała. Prokuratura zna także motywy zbrodni, tych jednak nie ujawnia.
Sekcja zwłok trwała sześć godzin. Wykazała, że małżonkowie mięli wiele ran tłuczonych w okolicach głowy, a także rany kłute w obrębie twarzy, szyi, klatki piersiowej a nawet ud. Bezpośrednią przyczyną śmierci było wykrwawienie.
– Mechanizmem prowadzącym do śmierci małżeństwa były rany tłuczone głowy, które zadane zostały za pomocą tak zwanego narzędzia tępokrawędzistego, najprawdopodobniej był to obuch młotka. Rany cięte zadano najprawdopodobniej nożem – wyjaśnia Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Rejonowej w Legnicy.
38- letni Marcin K. przyznał się do podwójnego zabójstwa i wyjaśnił motywy swojego działania
– Niestety z uwagi na dobro postępowania na obecnym etapie, nie możemy przekazać informacji na temat motywacji działania sprawcy. Nie możemy również przedstawić nawet skrótowo, treści jego wyjaśnień – dodaje Łukasiewicz.
Mieszkańcy ulicy Głogowskiej do tej pory nie mogą uwierzyć w to co się stało – Szok, to jest dla mnie ogromny szok – mówi jedna z sąsiadek.
Klepsydra wisząca na kamienicy przypomina o tragedii, sąsiedzi palą znicze i ustawiają je pod bramą, w ten sposób chcą uczcić pamięć ludzi, którzy, jak mówią, byli spokojnym i dobrym małżeństwem.
– Szkoda tak dobrych i porządnych ludzi, naprawdę szkoda – mówi znajoma zamordowanych.
Mężczyzna, który zaatakował małżeństwo był już wcześniej karany, teraz grozi mu dożywocie.
M.K/ FOTO P.Ł
zobacz też: