To była prawdziwa huśtawka nastrojów! Osiem bramek, dwie czerwone kartki i sytuacja zmieniająca się jak kalejdoskopie – kto był na stadionie w Legnicy, na pewno nie żałuje. W 6. kolejce I ligi Miedź zremisowała 4:4 z Arką Gdynia.
Pierwsza połowa toczyła się w piorunującym tempie. Już w 4. min do prostopadłej piłki zagranej z głębi pola przez Ferugę wyszedł Wojciech Łobodziński, popędził w pole karne i pewnym strzałem przy słupku nie dał szans Skowronowi. Goście odpowiedzieli już dwie minuty później – po rzucie rożnym piłkę do siatki z najbliższej odległości wepchnął Antoni Łukasiewicz i doprowadził do remisu. W 13. min Arka objęła prowadzenie, zdobywając kolejną bramkę po kornerze. Tym razem Ptaka pokonał Grzegorz Lech. Legniczanie zaciekle atakowali, ale przed przerwą nie zdołali wyrównać, choć na bramkę Arki strzelali Feruga, Cierpka czy Szczepaniak. Ten ostatni w 40. min potężnie uderzył z 30 m, ale piłka poszybowała tuż nad poprzeczką.
W drugiej połowie Miedź cierpliwie rozgrywała piłkę w ataku i wreszcie wyrównała. W 58. Min z rzutu wolnego w pole karne dośrodkował Feruga, bramkarz Arki piąstkował piłkę przed pole karne, a nadbiegający Woźniczka uderzył potężnie nie do obrony. Wydawało się, że legniczanie pójdą za ciosem, ale kolejnego gola zdobyli goście i to trzeci raz po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Tym razem do siatki trafił Marcjanik. Miedzi jednak nie podcięło to skrzydeł – w 77. min Łobodziński zagrał do Szymańskiego, a ten doprowadził do remisu 3:3. Już trzy minuty później ten sam zawodnik pięknym technicznym uderzeniem przelobował Skowrona i Miedź objęła prowadzenie 4:3. Wydawało się, że legniczanie dowiozą zwycięstwo do końca, ale w 81. min ręką w polu karnym zagrał Daniel i sędzia wskazał na 11 metr, a Ptaka z rzutu karnego pokonał Calderon, który ustalił wynik na 4:4.
Co ciekawe, sędzia pokazał w tym meczu dwie czerwone kartki, ale tylko Arka kończyła mecz w osłabieniu po drugiej żółtej kartce dla Sobieraja już w doliczonym czasie gry. Drugi żółty kartonik w meczu obejrzał także napastnik gospodarzy Mateusz Szczepaniak (w 83. min), ale było to już w momencie, gdy zszedł z boiska i przebywał na ławce rezerwowych. Popularny „Dziki” po bramce Patryka Szymańskiego na 4:3 dla Miedzi wbiegł na boisko by cieszyć się z kolegami, co sędzia zinterpretował jako… niesportowe zachowanie.
MIEDŹ LEGNICA – ARKA GDYNIA 4:4 (1:2)
Bramki: Łobodziński (4), Woźniczka (58), Szymański (77), Szymański (80) oraz Łukasiewicz (6), Lech (13), Marcjanik (71), Calderon (83-karny).
Żółte kartki: Woźniczka, Szczepaniak oraz Sobieraj, Nalepa.
Czerwone kartki: Szczepaniak (83 – za drugą żółtą, już na ławce rezerwowych) oraz Sobieraj (90 – za drugą żółtą).
Sędziował: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn).
Widzów: 2000.
MIEDŹ: Ptak – Zgarda, Lafrance, Woźniczka, Cierpka, Bartoszewicz, Feruga (64 Daniel), Garuch, Łobodziński, Lenkiewicz (78 Kakoko), Szczepaniak (69 Szymański).
ARKA: Skowron – Jagiełło, Ława, Lech, Łukasiewicz, Marcjanik, Nalepa (90 Fialho), Sobieraj, Glauber, Wojowski (81 Calderon), Warcholak.