LEGNICA. Pożar w domu dziecka. Doszczętnie spłonął pokój

IMG_1192Pięcioro dzieci przebywało w placówce opiekuńczej przy ul. Wandy, kiedy około godz. 14.30 zapalił się trzyosobowy pokój na pierwszym piętrze budynku. Wychowawca zdążył ewakuować podopiecznych jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Większość wychowanków jest akurat na weekendowych przepustkach.

Góra budynku nie nadaje się jeszcze do zamieszkania. Spalony pokój będzie wymagał kapitalnego remontu. Wokół wciąż się unosi potworny swąd. Najbliższą noc dzieci prawdopodobnie spędzą w pomieszczeniach na parterze, choć niewykluczone, że potrzeba będzie znaleźć im zastępcze miejsce.

Dyrektor domu dziecka, Ewa Watral, przyjechała natychmiast po otrzymaniu informacji o pożarze. Odetchnęła z ulgą, gdy się przekonała, że wszyscy podopieczni są cali i zdrowi. – Kontaktujemy się z opiekunami dzieci, by te, które nie muszą, nie wracały dziś i jutro do placówki. Musimy to wszystko przewietrzyć i doprowadzić do jako takiego ładu – mówi zdenerwowana szefowa placówki.

IMG_1188Dzieci, które w chwili pożaru były w domu dziecka, przekonują, że ogień na pewno nie powstał od niedopałka papierosa. – To raczej coś z elektryką – mówią nastoletni mieszkańcy placówki.

Straż pożarna podejrzewa, że przyczyną mogło być zaprószenie ognia. – Straty wyceniamy wstępnie na około sześćdziesiąt tysięcy złotych, ale mogą być i wyższe – informuje dowódca akcji gaśniczej, starszy kapitan Ryszard Kawka.

JOM

Dodaj komentarz