LEGNICA. Nie ma zgody na złagodzenie kary (WIDEO)

????????????????
Sąd Okręgowy w Legnicy skazał mężczyznę na ćwierć wieku więzienia

Wniosek o kasację prawomocnego wyroku przygotowuje legnicka prokuratura, po tym jak Sąd Apelacyjny we Wrocławiu aż o dekadę obniżył wyrok wobec Tomasza P., który omal nie zabił swej byłej partnerki. W połowie listopada ubiegłego roku Sąd Okręgowy w Legnicy wymierzył mężczyźnie surowszą karę, pierwotnie skazując go za usiłowanie zabójstwa na 25 lat więzienia.

Przypomnijmy, że oprawca to 36-letni Tomasz P. z Bytomia. Jego ofiarą jest 33-letnia Jolanta J. z Legnicy. Kobieta porzuciła mężczyznę, gdy odkryła, że jest przez niego zdradzana. On jednak nie chciał dopuścić do rozstania. Uciekał się do różnych podstępów, by ratować związek. Kiedy na nic się to zdało, 3 grudnia 2012 roku pojawił się w miejscu jej pracy i tam zadał kilka ciosów siekierą w głowę i rękę. Kobieta cudem przeżyła.

wyrok I instancji (1)
Obrona Tomasza P. zdołała przekonać sąd wyższej instancji do złagodzenia kary

– Sąd apelacyjny obniżając karę, w swoim uzasadnieniu, stwierdził, że w tym przypadku jest ona zbyt surowa – tłumaczy Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Według polskiego prawa, łagodząc wyrok 25 lat więzienia sąd mógł go skrócić najmniej o 10 lat. Nie ma bowiem możliwości wydania wyroku skazującego chociażby na 20 lat – można albo na 15, albo na 25.

Ponadto sąd wyższej instancji wziął pod uwagę, że Tomasz P. przed dokonaniem zbrodni potrafił być opiekuńczy wobec swej byłej partnerki i jej dziecka. Argumentem przemawiającym za obniżeniem kary był też fakt, że kobiecie udało się jednak przeżyć brutalny atak. Równocześnie wrocławski sąd ma świadomość, że w społecznym odczuciu kara 15 lat więzienia może być nieadekwatna.

Prokurator nie zgadza się z treścią prawomocnego wyroku i przygotowuje tzw. kasację
Prokurator nie zgadza się z treścią prawomocnego wyroku i przygotowuje tzw. kasację

Zgodnie z prawomocnym wyrokiem, Tomasz P. może się starać o warunkowe przedterminowe opuszczenie zakładu karnego po 14 latach izolacji. Poprzednie orzeczenie dawało mu taką szansę dopiero po dwóch dekadach.

– Prokurator, po zapoznaniu się z tym rozstrzygnięciem, stwierdził, że ten wyrok nie jest słuszny i w związku z powyższym rozpoczął pracę nad sporządzeniem wniosku o kasację, który zostanie skierowany do prokuratora generalnego. We wniosku tym zamierza zarzucić rażąco niewspółmierność tejże kary, uznając, że nie jest społecznie sprawiedliwa – informuje Liliana Łukasiewicz.

Obniżając wyrok sąd tłumaczył zachowanie Tomasza P. osamotnieniem, poczuciem odrzucenia i nieumiejętnością radzenia sobie z emocjami. Podtrzymał jednak 15-letni zakaz kontaktowania się z ofiarą i zbliżania się do niej na odległość mniejszą niż sto metrów.

Dodaj komentarz