Lekarze onkolodzy spotkali się z lekarzami Podstawowej Opieki Zdrowotnej w legnickim szpitalu, żeby porozmawiać o tym, jak polepszyć efektywność leczenia onkologicznego. Okazuje się, że zawodzi brak informacji, co powoduje, że pacjent – zamiast od razu trafić do specjalistycznej poradni – błądzi po placówkach w regionie. Lekarze zgodnie twierdzą, że pacjentów trzeba edukować.
Specjaliści onkolodzy wraz z lekarzami pierwszego kontaktu zastanawiali się w legnickim szpitalu jak efektywniej wykorzystać pieniądze z NFZ.
– Zastanawialiśmy się co zrobić, żeby pacjent otrzymywał więcej informacji na temat badań onkologicznych wykonywanych w szpitalu i na temat choroby nowotworowej, właśnie u lekarzy pierwszego kontaktu – mówi Andrzej Hap, dyrektor ds. lecznictwa w legnickim szpitalu.
Jak mówią lekarze bardzo często okazuje się, że pacjent zamiast od razu trafić do specjalistycznej poradni jeździ szukając pomocy w całym regionie. Tymczasem określony zabieg mógłby mieć wykonany bez czekania w kolejce – na miejscu.
– Problem jest w tym, że do nas pacjenci nie trafiają. A prawda jest taka, że nie ma kolejki w poradni w Legnicy. Pacjent tego samego dnia jest przyjmowany przez lekarza i od razu rozpoczyna się leczenie onkologiczne – mówi Adam Maciejczyk, dyrektor Dolnośląskiego Centrum Onkologii we Wrocławiu.
Co zrobić, żeby uniknąć takich sytuacji? Lekarze są zgodni – edukacja i informacja. Onkolodzy podkreślają, że podstawowe informacje na temat choroby nowotworowej pacjent powinien otrzymać od lekarza pierwszego kontaktu. Dzięki temu osoba chora trafi do specjalisty w początkowej fazie choroby, a nie w jej zaawansowanym stadium, kiedy bardzo często – bywa już za późno.
zobacz też:
.