KGHM chce produkować i zarabiać, mieszkańcy Jerzmanowej oddychać świeżym powietrzem bez obawy o zdrowie. Problem w tym, że działalność Polskiej Miedzi powoduje wydobywanie się gazów, które uprzykrzają życie w podgłogowskiej miejscowości i w żaden sposób nie można ich wyeliminować. Władze gminy zorganizowały nadzwyczajną sesję rady, na którą zaproszono mieszkańców jak i przedstawicieli KGHM.
Problem istnieje od kilku lat, od kiedy KGHM w okolicach szybu św. Jakuba trafił na gaz, który wydobywa się ze szczelin. Nieprzyjemne skutki w szczególności odczuwają mieszkańcy Jerzmanowej.
– W każdej miejscowości są tereny przeznaczone pod osiedlanie się nowych mieszkańców. Niestety istniejący problem uciążliwych zapachów jest jednym z tych czynników, które powodują mniejsze zainteresowanie kupnem działek budowlanych i odwrotnie, sprzedaż nieruchomości jest o wiele trudniejsza, nie mówiąc o spadku ich wartości – rozpoczął nadzwyczajną sesję Lesław Golba, wójt gminy Jerzmanowa.
Jest to pierwszy tego typu przypadek na świecie, dlatego nie ma na razie skutecznego rozwiązania. Na nieprzyjemny zapach unoszący się nad domami mieszkańców Jerzmanowej KGHM nie może nic poradzić. Polska Miedź mogła natomiast sprawdzić, czy gaz unoszący się w powietrzu jest szkodliwy dla ludzi. Na zlecenie KGHM badania dotyczące zagrożenia środowiska przeprowadził Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
– Nie prowadziliśmy pomiarów imisji, czyli tego, co znajduje się w powietrzu. Robiliśmy natomiast pomiary na emitorze umieszczonym na szybie wydechowym SG-2. W wyniku naszych pomiarów, jak i pomiarów prowadzonych przez kopalnię „Polkowice-Sieroszowice” nie stwierdzono przekroczenia dopuszczalnych wartości umieszczonych w decyzji marszałka województwa dolnośląskiego – mówi Łucja Strzelec, kierownik legnickiej delegatury WIOŚ.
Większość mieszkańców uważa jednak, że wyniki badań zleconych przez KGHM są niewiarygodne, dlatego wójt Jerzmanowej zadeklarował podczas nadzwyczajnej sesji, że gmina również zleci takie badania na własną rękę. Wiceprezes KGHM Wojciech Kędzia tymczasem przypomniał, że miedziowa spółka sfinansowała badania mieszkańców Jerzmanowej, by zbadać, czy wyziewy z kopalni mają wpływ na ich zdrowie.
– Badania miały charakter początkowo ankiety i badań ogólnych, a następnie przeszliśmy do badań specjalistycznych. Nie stwierdzono negatywnych skutków oddziaływania gazów, które wydzielają się z szybu SG2 na zdrowie mieszkańców – mówi Wojciech Kędzia, wiceprezes KGHM PM S.A.
Mieszkańcy, o ile nie mogą pozbyć się uciążliwego zapachu, domagają się pełnej transparentności dotyczącej wyników pomiaru stężenia gazów w powietrzu nad Jerzmanową. Dotychczasowy sposób przekazywania wyników przez KGHM według mieszkańców był niewystarczający.
– KGHM deklarował, że będzie podawał nam pełne wyniki pomiarów. Nie otrzymaliśmy jednak nic takiego. Za każdym razem dostawaliśmy gotowe opracowania, w których nie były zawarte wszystkie parametry. Dlatego też można dochodzić do wręcz idiotycznych wniosków, na przykład czy może się tam znajdować cyjanek potasu, skoro nie chcą nam o wszystkim powiedzieć – mówi Adam Butyński, prezes Towarzystwa Inicjatyw Społecznych „Degno Vita” w Jerzmanowej.
Miedziowa spółka przedstawiła mieszkańcom nowy projekt dotyczący utworzenia strony internetowej, na której na bieżąco będą oni mogli śledzić szczegółowe pomiary stężenia gazów w ich miejscowości.
DRM