„Janosik” łupi powiat polkowicki (WIDEO, FOTO)

Za ponad 98 milionów złotych można kupić ponad 100 karetek albo wyremontować około 100 kilometrów dróg. To tylko przykłady, ale tyle pieniędzy oddał w ciągu szesnastu lat powiat polkowicki do budżetu państwa z tytułu tzw. podatku janosikowego. To wpłynęło na sytuację samego powiatu, który spadł już w rankingu „bogatych” samorządów w regionie. Daninę nadal jednak musi płacić. Władze powiatu chcą, by rząd zajął się zmianami przepisów, które nie są dostosowane do rzeczywistości.

Owce przed polkowickim starostwem i zbójnicy zabierający pieniądze – to obrazowy przekaz sytuacji, o której – na poważnie już – mówił dziś starosta powiatu podczas konferencji prasowej. Przypomniał, że każdego roku powiat płaci około 6 mln złotych tzw. janosikowego, a w ciągu szesnastu lat zabrano już z tego tytułu ponad 98 mln złotych.

– Za te pieniądze można wyremontować, na przykład, prawie 100 kilometrów dróg czy 230 kilometrów chodników, albo kupić 100 karetek pogotowia i profesjonalnie wyposażonych wozów strażackich – wymieniał Kamil Ciupak, starosta polkowicki. – Przez lata z jednego z najbogatszych powiatów staliśmy się jednym z najbiedniejszym w całym województwie dolnośląskim i w kraju.

Władze powiatu chcą zmian legislacyjnych w ustawie o finansach publicznych. Chodzi o zmniejszenie wysokości wpłat oraz ustalenie motywacyjnego sposobu ich rozdzielenia między gminy i powiaty z przeznaczeniem na konkretne projekty. Zmianie musiałby też ulec sposób obliczania liczby ludności, co jest podstawa naliczania tzw. janosikowego. Przy około 50-milionowym budżecie powiatu, liczącego ok. 63 tys. mieszkańców, oddanie sześciu milionów złotych rocznie to bardzo dużo.

– Potrzeby inwestycyjne są ogromne – podkreślił Kamil Ciupak. – Żyjemy w jednym z najbogatszych regionów, ale jako powiat, nie stać nas na wiele przedsięwzięć. Ustawa o „Janosiku” podjęta w 2003 roku nie bierze pod uwagę realnego stanu finansów naszego powiatu. Jesteśmy jednym z najbiedniejszych, a nasze pieniądze trafiają do pierwszej piątki najbogatszych – dodał.

Obecny na konferencji prasowej wiceminister energii Krzysztof Kubów zadeklarował pomoc w walce z systemem, w kwestii dotyczącej tzw. janosikowego.

Przypomnijmy, że jest to forma daniny wnoszona przez bogate gminy i powiaty do budżetu państwa. Miała być ona wsparciem dla biedniejszych samorządów. Tymczasem zbiedniały te, które opłaty te wnoszą. Tak jak powiat polkowicki.

Zobacz także: 

Fot. UR

  1. nie ma pieniędzy? a wynajęcie janosika i owiec ile kosztowało? Ile kosztował filmik gdzie zamiast rzecznika wypowiada się pani, która jest najprawdopodobniej na umowie zleceniu?

  2. Janosik to łupi w Związku Gmin Zagłębia Miedziowego.
    Władze związku, uchwaliły opłaty obowiązujące od 1 października.
    1 osobowe gospodarstwo zapłaci 33 zł. 2 osobowe i większe zapłaci 66 zl. Pięcio czy sześcioosobowe gospodarstwa też 66 zl. Czy dwójka emerytów, ledwo wiążąca koniec z końcem wytwarza tyle śmieci co rodzina z kilkoma dziećmi lub gospodarstwo składające się z kilku dorosłych?
    Gdzie rozum rządzących w związku? Gdzie Wasza uczciowość? WSTYD!! Zero sprawiedliwości. Należy zmienić system obliczania opłaty na system od osoby w gospodarstwie!

Dodaj komentarz