To miała być zwykła, rutynowa kontrola, ale dla 28-letniego mieszkańca powiatu lubińskiego skończyła się w areszcie. W jego aucie policjanci znaleźli bowiem ponad 2,5 tys. porcji marihuany, 501 tabletek ekstazy i prawie 1 tys. porcji amfetaminy.
Mundurowi z lubińskiego wydziału ruchu drogowego zatrzymali do kontroli przejeżdżające auto. Chcieli sprawdzić czy kierowca jest trzeźwy, czy posiada wymagane dokumenty i ma sprawne auto. Ale po chwili zorientowali się, że kontrolowany mężczyzna jest bardzo nerwowy i dziwnie się zachowuje.
– Funkcjonariusze przystąpili do szczegółowej kontroli przewożonego bagażu. Szybko na jaw wyszło, co tak denerwowało młodego kierowcę – opowiada asp. sztab. Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej komendy. – W samochodzie, którym jechał 28-latek policjanci zabezpieczyli duże ilości narkotyków. Do depozytu trafiła marihuana, z której można by było przygotować prawie 1000 porcji rynkowych – wylicza Pociecha.
Zatrzymany mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Przed sądem odpowie za posiadanie znacznej ilości narkotyków oraz ich udzielanie i sprzedaż nieletnim. – Na wniosek prokuratury mieszkaniec powiatu lubińskiego został aresztowany na okres trzech miesięcy. Tego typu czyny zagrożone są karą pozbawienia wolności do lat 15 – dodaje rzecznik.
