Hajnos: Mamy swój cel

Już jutro męska drużyna szczypiornistów Zagłębia Lubin zmierzy się z Torus Wybrzeżem Gdańsk. Przed tym ważnym meczem rozmawialiśmy ze skrzydłowym Miedziowych, Wojciechem Hajnosem.

Za nami mecze z czołówką ligi. Chyba najlepszy w naszym wykonaniu był ten ostatni w Płocku?

Oczywiście doskonale zdawaliśmy sobie sprawę, że Kielce i Płock nie są w naszym zasięgu, pojechaliśmy tam po naukę oraz zaprezentować się z jak najlepszej strony. Wiemy, że to też są tylko ludzie, nie są żadnymi robotami i dlatego na każdy z tych meczów wychodziliśmy z podniesioną głowa i chęcią zaprezentowania się z jak najlepszej strony. Wydaje mi się, że w Płocku zagraliśmy dobre spotkanie, walczyliśmy od pierwszej do ostatniej minuty, w pewnym momencie przegrywaliśmy 8 bramkami ale nie spuściliśmy głów i staraliśmy się odrabiać straty. Można powiedzieć, że prawie się wywiązaliśmy z umowy jaką zawarliśmy z trenerem przed meczem.

Niestety za dobre mecze punktów się nie przyznaje, a tych w ostatnim czasie nam trochę brakuje.

Dokładnie za dobrą grę nikt punktów nie rozdaje, taki jest sport. Pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć. Tak jak powiedziałem nikt nie wymaga od nas żebyśmy przywieźli punkty z Kielc czy Płocka, ale pozostałe zespoły są w naszym zasięgu. Niestety pozostałe mecz można powiedzieć przegraliśmy na własne życzenie.

Ostatnie mecze graliśmy ze ścisłą czołówką, wyłączając spotkanie z Kaliszem. I chyba ten mecz był najsłabszym w naszym wykonaniu, a na pewno jego druga połowa?

Mecz z Kaliszem długo siedział nam w pamięci. Można powiedzieć że nie byliśmy tym zespołem którym jesteśmy. Graliśmy bardzo zachowawczo, analizując na spokojnie ten mecz. Tak naprawdę mogliśmy go sobie od pierwszej minuty ułożyć na swoją korzyść lecz bardzo dużo niewykorzystanych sytuacji rzutowych, proste błędy w obronie, spowodowały że ten mecz nam się nie układał. W 40 min coś się zacięło i Kalisz wyszedł na 5-bramkowa przewagę. Ciężko jest gonić wynik w takim momencie i w dodatku gdy tego dnia nic nie idzie. Powiem jeszcze raz, że przegraliśmy ten mecz na własne życzenie, byliśmy bardzo dobrze przygotowani do tego meczu taktycznie ale zabrakło wykończenia.

Przed nami kolejny maraton. Do połowy grudnia rozegramy pięć meczów ligowych, w tym cztery na własnym parkiecie. Czas gromadzić punkty.

Tak, czeka nas mały maraton. Cieszy nas to, że aż cztery mecze zagramy u siebie, nie będziemy musieli spędzać wiele godzin w autobusie, co daje nam trochę więcej czasu na regeneracja. Oczywiście gra przed własną publicznością, na własnym terenie jest dużym atutem. Już dziś zapraszamy wszystkich kibiców na hale.

Gdańsk, Kwidzyn, Tarnów, Głogów, Puławy – ile punktów według Ciebie jesteśmy w stanie zdobyć w tych meczach?

Będę powtarzał do bólu – wszystkie te zespoły są w naszym zasięgu. My mamy swój cel, każdy z tych meczów chcemy wygrać i zdobyć komplet punktów, czyli 15 oczek. To naprawdę da się zrobić.

Pierwsze spotkanie już w najbliższą środę. Co możemy powiedzieć o rywalu z Gdańska?

W środę przyjedzie waleczny zespół z Gdańska i na pewno nie będzie to łatwy mecz. Gdańsk podobnie jak my jest młodym i głodnym punktów zespołem. Na pewno trzeba zwrócić uwagę na lewe i prawe rozegranie w tym zespole, ale nie możemy się skupiać tylko na tym, bo z każdej pozycji płynie zagrożenie. Będziemy na pewno bardzo dobrze przygotowani i nie pozwolimy by punkty wyjechały z Lubina.

Co będzie kluczem do sukcesu w tym ważnym spotkaniu?

Kluczem będzie na pewno narzucenie swojego stylu grania, mocna twarda gra w obronie oraz cierpliwość i konsekwencja w ataku. Przede wszystkim musimy pokazać, że jesteśmy drużyną i to jest nasza największą siła.

W PGNiG Superlidze Mężczyzn odnalazłeś się bardzo dobrze. Od początku sezonu zbierasz pochlebne opinie.

Staram się w stu procentach, przyjmować wiedzę, którą przekazuję trener na treningach i stu procentach wykorzystywać każdą minutę na treningu, aby mały kroczkami iść do przodu. Wiem doskonale, że czeka mnie bardzo ale to bardzo dużo pracy, oczywiście cały zespół także musi bardzo mocno pracować. Chce wykorzystać swoje szanse, które dostaje jak najlepiej tylko potrafię, oczywiście nie zawsze to się udaje, lecz ciężka praca na treningach na pewno przyniesie efekt.

Bilety:
http://ticketik.pl/#!/Wydarzenie/1654

Dodaj komentarz