Głogowska rada miejska nie złoży zażalenia. Kto to zrobi? (WIDEO)  

Rada Miejska w Głogowie nie złoży zażalenia na postanowienie prokuratury o umorzeniu śledztwa w sprawie dotyczącej m.in. sprzedaży przez miasto budynku „Zielonego Przedszkola” przy ul. Gwiaździstej. Uchwała została podjęta większością głosów podczas dzisiejszej sesji nadzwyczajnej, zwołanej na wniosek klubu radnych Prawo i Sprawiedliwość.

– Uważamy, że prokurator powinien jeszcze raz to rozpatrzyć, być może nie uwzględnił wszystkich zapisów Ustawy o samorządzie gminnym, przede wszystkim tych, które mówią o tym, żeby zwracać szczególną uwagę przy sprzedaży majątku, tak aby gmina nie była stratna – powiedział nam przed sesją radny Krzysztof Sarzyński. – A uważamy, że taką stratę, niestety, ponieśliśmy.

Zdaniem radnego Sławomira Majewskiego, dyskusja na ten temat jest bezpodstawna.

– Obłuda, polityka. Tak bym krótko podsumował stanowisko radnych Prawa i Sprawiedliwości – mówił m.in. radny Majewski. – Bo o czym mamy dzisiaj dyskutować? Prokuratura stwierdziła, że prezydent i urzędnicy działali zgodnie z prawem. Uważam, że wam nie chodzi o dobro miasta, o dobro tego przedszkola. Chodzi przede wszystkim o to, żeby po raz kolejny prezydentowi zrobić na złość.

Włodarz miasta podczas sesji głosu nie zabrał. Jak nam powiedział, źle się stało, że sprawa sprzedaży budynku w ogóle trafiła do prokuratury.

– Od samego początku podkreślaliśmy, że działamy zgodnie z przepisami, zgodnie z prawem, a całe to zamieszanie miało aspekt tylko i wyłącznie polityczny – dodał prezydent Rafael Rokaszewicz. – I tu rozumiem rozgoryczenie radnych z PiS-u, że nie poszło po ich myśli. Pracujemy dalej, nic się nie stało.

Za wniesieniem zażalenia na postanowienie prokuratury głosowało 9 radnych, a 14 było przeciw. Tuż po sesji radny PiS Andrzej Koliński przyznał, że spodziewał się takiego wyniku głosowania i zapowiedział, że jego klub sam złoży zażalenie.

Dodajmy, że miasto sprzedało budynek przy ul. Gwiaździstej dotychczasowemu najemcy w formie bezprzetargowej. Prokuratura sprawdzała, czy nie doszło wtedy do niegospodarności albo działania na szkodę mienia publicznego. Śledztwo prowadzono pod kątem przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych. Ostatecznie, zostało ono umorzone.

Zobacz także: 

Fot. UR

Dodaj komentarz