1050. rocznica Chrztu Polski była tematem przewodnim IV Jarmarku Kupieckiego w Gaworzycach. Imprezę zorganizowaną w przypałacowym parku tradycyjnie już rozpoczął korowód w strojach słowiańskich, który wyruszył z placu przed urzędem gminy.
W tematykę Jarmarku wprowadziła wszystkich bardzo efektowna inscenizacja Chrztu Polski, przygotowana przez mieszkańców Kłobuczyna. W ich przekazie sprawa była prosta – Dobrawa tupnęła nóżką i zażądała, by Mieszko I przeszedł na chrześcijaństwo. To oznaczało chrzest. W rolę Mieszka I wcielił się Jacek Szwagrzyk, wójt gminy Gaworzyce, a cała ceremonia odbyła się w przypałacowej fontannie. Bardzo realistycznie. Bohater ochoczo wskoczył do wody, ale nie spodziewał się tego, co miało nastąpić.
– Ostrzegaliśmy wójta, że go ochrzcimy, ale do końca nie wiedział, jak to będzie wyglądało – powiedziała nam Gabriela Kalińska, mieszkanka Kłobuczyna, która odegrała rolę Dobrawy. – Myślał, że go oszczędzimy, ale musiał się zanurzyć w wodzie. To miała być niespodzianka i chyba się udała.
Tak samo efektownie wypadł obrzęd trzech żywiołów dawnych Słowian: wody, ognia i powietrza.
W parku ustawiono stragany m.in. z lokalnymi smakołykami i rękodziełem. Były też warsztaty, a chętni mogli sami przygotować podpłomyki. Impreza potrwa do wieczora, a w programie są jeszcze konkursy, koncerty i pokazy.
– Gaworzyce kojarzyły się kiedyś z jarmarkami i udało nam się do tej tradycji wrócić – powiedział nam wójt Szwagrzyk. – Cieszymy się też, że sąsiednie gminy również zaczynają organizować podobne imprezy.
Zobacz także:
UR