Dziura w nowej drodze (FOTO, WIDEO)

Na otwartej niespełna dwa miesiące temu Drodze Zbiorczej Południowej pojawiła się dziura. Urzędnicy z legnickiego Ratusza uspokajają, że wszystkie wady na pewno zostaną naprawione. Z kolei prezydent podkreśla, że jest to problem konsorcjum budowlanego, a nie miasta.

Legniczanie zwracają uwagę na wyrwę, którą dostrzegli od strony ulicy Bielańskiej. Uszkodzenie pojawiło się w miejscu, w którym jesienią kierowcy zniszczyli świeżo wylany asfalt. Wówczas przedstawiciel głównego wykonawcy, firmy Mosty Łódź, skarżył się, że trzeba było sfrezować uszkodzoną nawierzchnię i położyć nową. Coś jednak poszło nie tak.

– Jeśli nawet pojawiły się jakieś wady czy usterki to są one objęte dziesięcioletnią gwarancją – mówi Arkadiusz Rodak, rzecznik prasowy prezydenta Legnicy. – Wiosną, zaraz po ustaniu sezonu zimowego, prowadzony będzie przegląd gwarancyjny i Zarząd Dróg Miejskich przekaże wykaz ewentualnych awarii czy miejsc, które trzeba będzie naprawić – dodaje.

Uroczyste przecięcie wstęgi odbyło się w połowie grudnia ubiegłego roku. Wówczas prezydent Tadeusz Krzakowski przypominał, że to jedna z dwóch najważniejszych inwestycji w powojennej historii Legnicy. Nowa droga, za sprawą budowy najdłuższego mostu na Kaczawie, połączyła bowiem dwie ważne arterie: aleję Rzeczypospolitej z ulicą Jaworzyńską, biegnącą przez środek Tarninowa.

Dziś prezydent Legnicy podkreśla, że to nie miasto ma problem, ale wykonawca, który będzie musiał na własny koszt naprawić wadliwą nawierzchnię. – Szkoda, że to się dzieje, bo przecież nie po to wykonawca ma zleconą pracę do wykonania, by coś takiego się pojawiło, ale być może coś w procesie technologicznym zadziałało nie tak. Poczekamy, sprawdzimy – mówi Tadeusz Krzakowski.

Zbiorcza Droga Południowa to nie tylko nowa przeprawa na Kaczawie i trasa zwana aleją 100-lecia Odzyskania Niepodległości. To także prawie pół tysiąca miejsc parkingowych. I tutaj legniczanie, zwracając uwagę na kolejną fuszerkę, wskazują na nietrwałość oznakowania miejsc postojowych dla osób niepełnosprawnych, które wkrótce również trzeba będzie poprawić.

Inwestycja kosztowała 60 mln zł. Miasto na ten cel zaciągnęło kredyt, który ma spłacić w ciągu najbliższych siedmiu lat. Przedstawiciele Ratusza zapewniają, że na naprawę uszkodzonej drogi nie trzeba będzie długo czekać.

.

Dodaj komentarz