Były emocje. Była nadzieja, a skończyło się rozczarowaniem. Pierwszy mecz podczas Mistrzostw Świata w piłce nożnej w Rosji reprezentacja Polski przegrała z Senegalem 1:2.
Śpiewając hymn narodowy kibice zgromadzeni w „Miasteczku Mistrzostw Świata 2018” w polkowickim amfiteatrze mieli nadzieję, że nasi wygrają z Senegalem, choć wielu z nich przeczuwało, że łatwo nie będzie. I było… coraz gorzej. Jedna bramka, na osłodę, nie zmyła rozczarowania.
– Nie wiem, co to było – mówił po meczu jeden z kibiców. – Te dwie stracone bramki to jakiś koszmar. Nie mogłem uwierzyć w to, co widziałem. Nasi grali tak, jakby nie mieli pomysłu, nie mogli się ogarnąć. Te podania do tyłu zamiast atakowania bramki przeciwnika. A Japonia pokazała dziś, co potrafi. Szkoda, że nasi nie dali rady. I nie powiem, że nic się nie stało.
Kolejny mundialowy pojedynek Polaków już w niedzielę, 24 czerwca, z Kolumbią.
Fot. UR
