Młody mieszkaniec gminy Polkowice systematycznie znęcał się nad rodziną fizycznie i psychicznie. Wyzywał rodziców i siostrę, poniżał ich i bił. Awantury wszczynał z reguły pijany lub odurzony narkotykami.
Dramat rodziny trwał długo. W końcu ofiary przemocy zdecydowały się powiadomić policję. Zebrane przez funkcjonariuszy dowody pozwoliły na przedstawienie 25-latkowi zarzutu znęcania się nad rodziną.
Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Lubinie, która nakazała już objęcie sprawcy policyjnym dozorem. Mężczyzna musiał też opuścić rodzinny dom i nie wolno mu zbliżać się do krewnych. Za przestępstwo znęcania się fizycznego oraz psychicznego grozi mu nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.
Bicie, krzyki, awantury, znęcanie fizyczne i psychiczne to tajemnica wielu polskich rodzin. „To, co dzieje się w domu powinno w domu pozostać”, „To sprawa rodzinna” – w taki właśnie sposób ofiary przestępstw związanych z przemocą w rodzinie tłumaczą często, dlaczego nie informowały policji o sytuacji, w jakiej się znajdują. Zdarza się, że ukrywane przez wiele lat problemy wychodzą na światło dzienne dopiero wówczas, gdy dochodzi do tragedii – podkreśla sierżant sztabowy Przemysław Rybikowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach.
