Życiu górnika nie grozi niebezpieczeństwo

Siedmiu pracowników kopalni Rudna ucierpiało w wyniku wieczornego wstrząsu. Górnik, który został najciężej poszkodowany, nadal przebywa w szpitalu.

Samoistny wstrząs na oddziale G-23 nastąpił o godzinie 21:38 i miał energię 2,6 x 10 dżula (tzw. górnicza „siódemka”). W rejonie zagrożenia znajdowało się wówczas dziesięć osób, którym na pomoc ruszyły trzy zastępy z Jednostki Ratownictwa Górniczo-Hutniczego. Górnicy sami byli w stanie wycofać się w bezpieczne miejsce.

– W wyniku zdarzenia siedem osób zostało poszkodowanych. Doznane obrażenia to stłuczenia. Poszkodowani zostali opatrzeni przez ratowników z JRG-H, a następnie przetransportowani do szpitali w Legnicy oraz Głogowie, a także na szpitalne oddziały ratunkowe w Lubinie i Głogowie – informuje Jarosław Twardowski, dyrektor Departamentu Komunikacji i CSR KGHM.

W tej chwili najciężej ranny górnik, który doznał urazu głowy, przebywa na obserwacji w legnickim szpitalu. Jak informuje przedstawiciel KGHM, jego stan jest stabilny. Pozostali pracownicy kopalni wrócili już do domów.

Dodaj komentarz