Znaleziony grosz trzeba oddać. Czy to się zmieni? (WIDEO)

Co robimy ze znalezioną na ulicy jednogroszówką? Jedni ją omijają, inni biorą – na szczęście. Podobnie jest ze znalezioną złotówką czy nawet nieco większym nominałem. Mało kto wie, że w ten sposób łamie prawo. Taki pieniądz, zgodnie z prawem, znalazca powinien zwrócić staroście. Komisja do Spraw Petycji Sejmu RP proponuje zniesienie obowiązku zwracania znalezionych pieniędzy, jeśli ich wartość nie jest większa niż 50 zł, a nie zna się ich właściciela i nie można go ustalić.

Pieniądze można znaleźć wszędzie – na ulicy, trawniku czy chodniku. Jedni mijają je obojętnie, a inni nie.

– Chucham na znaleziony grosz i zabieram go, żeby się rozmnożył – mówi polkowiczanka, a jak dodaje, powszechne jest zabieranie znalezionych drobnych pieniędzy, jeśli nie wiadomo, czyje one są.

Trzymając się jednak litery prawa, każdy znaleziony pieniądz, jeśli nie zna się właściciela i nie da się go ustalić, należy zwrócić staroście. Nawet groszówkę. Nie ma bowiem dolnego limitu znalezionych pieniędzy, które trzeba zwrócić.

– Każdą znalezioną rzecz mieszkańcy powiatu powinni oddawać do starostwa, w tym również pieniądze – mówi Mirosława Myrna-Kudryk, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Polkowicach.

Jak dodaje, takiej sytuacji do tej pory w nie było, choć w ostatnich miesiącach zdarzyło się, że znaleziono portfel, w którym były drobne pieniądze. Wtedy ruszyła odpowiednia procedura.

Można sobie tylko wyobrazić bieganie do urzędu z każdą znalezioną groszówką czy złotówką. To, jak mówią mieszkańcy, przepis zupełnie nieżyciowy. Pomijając już, że mało kto wie o takiej powinności. W tej kwestii Komisja do Spraw Petycji w Sejmie proponuje, by obowiązek oddania staroście znalezionych pieniędzy, jeśli nie zna się właściciela i nie można go ustalić, dotyczył kwot przekraczających 50 złotych, a w przypadku walut obcych – równowartości tej kwoty przeliczonej po średnim kursie ogłoszonym przez Narodowy Bank Polski na dzień znalezienia pieniędzy.

Nie wiadomo, kiedy nowe prawo może wejść w życie. Na razie projekt ustawy trafił do zaopiniowania przez Biuro Legislacyjne i Biuro Analiz Sejmowych.

Zobacz także: 

Fot. UR

Dodaj komentarz