Złotoryjanka nie została zamordowana

Wracamy do tematu tajemniczej śmierci mieszkanki Złotoryi, do jakiej doszło w wigilijną noc w jednym z mieszkań w dolnej części miasta. Postępowanie w tej sprawie prowadzi miejscowa Prokuratura Rejonowa, która ma już pewne ustalenia. 

Do śmierci 40-letniej złotoryjanki doszło w nocy z 24 na 25 grudnia ubiegłego roku. Kobieta mieszkała razem z konkubentem w jednym z budynków wielorodzinnych przy ul. Grunwaldzkiej. O zdarzeniu po raz pierwszy pisaliśmy tutaj.

Początkowo sprawą zajęła się złotoryjska policja. Dość szybko jednak postępowanie przejęła miejscowa prokuratura po tym, jak lekarz pogotowia ratunkowego nie miał pewności, czy śmierć nastąpiła z przyczyn naturalnych, czy też w wyniku działań osób trzecich. Dochodzenie obejmowało wątek nieumyślnego spowodowania śmierci.

Wiadomo już, że hipoteza zakładająca zabójstwo okazała się nieprawdziwa. – Sekcja zwłok nie wykazała żadnych obrażeń ciała, które mogłyby sugerować udział osób trzecich – informuje Danuta Górecka, szefowa Prokuratury Rejonowej w Złotoryi. Prokuratura zamierza przesłuchać w tej sprawie jeszcze kilku świadków.

 

Dodaj komentarz