Złotoryja wciąż walczy o kolej (FOTO)

konferencja3
Fot. Piotr Maas/UM Złotoryja

Nie ustają próby wskrzeszenia linii kolejowej na odcinku Legnica-Jelenia Góra. W Złotoryi odbyły się kolejne rozmowy na ten temat. Wkrótce ma zostać opracowany spójny dokument określający koszty całego przedsięwzięcia.

O sprawie pisaliśmy już w połowie grudnia ubiegłego roku. Tym razem o ekonomicznych możliwościach uruchomienia kolei łączącej Legnicę z Jelenią Górą dyskutowano w dużo szerszym gronie. Z inicjatywy burmistrza Roberta Pawłowskiego w  złotoryjskim ratuszu odbyła się konferencja poświęcona reaktywacji połączenia kolejowego na wspomnianym odcinku. Oprócz samorządowców reprezentujących gminy i powiaty położone wzdłuż linii (Legnicy, Krotoszyc, Złotoryi, Pielgrzymki, Lwówka Śląskiego, Wlenia, Jeżowa Sudeckiego i Jeleniej Góry), obecni byli również przedstawiciele Polskich Kolei Państwowych i Instytutu Rozwoju Terytorialnego. Z zaproszenia skorzystał też wicemarszałek województwa dolnośląskiego Jerzy Michalak oraz profesor Jacek Potocki z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.

Złotoryja i Lwówek Śląski to jedne z nielicznych miast powiatowych na Dolnym Śląsku pozbawione kolejowego transportu pasażerskiego, a przez to zagrożone wykluczeniem komunikacyjnym. Lokalnym władzom zależy na wyremontowaniu linii Legnica-Lwówek Śląski-Jelenia Góra i przywróceniu na niej połączeń pasażerskich, dzięki czemu mieszkańcy mogliby pociągiem dojeżdżać do szkoły i pracy. Taka inicjatywa ma szansę powodzenia tylko wtedy, gdy będzie konkurencyjna dla aut czy autobusów. Do tego potrzebne jest umożliwienie pociągom jazdy z prędkością co najmniej 60 km/h. Szacowany koszt modernizacji wynosi od 140 do 200 mln zł.

tory kolej pociąg
Fot. Tomasz Mikołajczyk/Pixabay

Zdaniem prof. Jacka Potockiego proces likwidacji połączeń i linii kolejowych na Dolnym Śląsku poszedł za daleko w porównaniu do sąsiednich krajów.  – Dostępność mieszkańców do kolei jest u nas wyraźnie niższa niż u Czechów i Niemców, gdzie w rejonach przygranicznych funkcjonuje większość połączeń. U nas można już mówić o zapaści komunikacyjnej – mówił podczas prelekcji zatytułowanej. „Znaczenie kolei dla dostępności transportowej Pogórza Kaczawskiego”.

Jak twierdzi wicemarszałek Dolnego Śląska Jerzy Michalak, Urząd Marszałkowski w pierwszej kolejności planuje przywrócić połączenia kolejowe z Dzierżoniowa do Bielawy, z Chojnowa do Rokitek, z Jeleniej Góry do Kowar i Karpacza oraz z Mirska do Świeradowa Zdroju. Dopiero po tym mógłby się zająć przywróceniem kolei w Lwówku Śląskim i Złotoryi. Może się to jednak wiązać się z trudnościami przy ewentualnym przejmowaniu infrastruktury od spółki PKP Polskie Linie Kolejowe, z uwagi na różny stan techniczny i prawny trzech odcinków na trasie Jelenia Góra-Legnica.

Projekt mają wesprzeć kolejowe spółki. Dyrektor Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP we Wrocławiu Tadeusz Szulc zadeklarował nieodpłatne przekazanie ziemi i budynków dworcowych potrzebnych do reaktywacji linii. Przedstawiciele PLK wskazali natomiast sposób sfinansowania tego przedsięwzięcia. Ich zdaniem środki można by pozyskać z puli 67 mld zł, które pochodzą z funduszy unijnych, przeznaczonych na rozwój kolei w najbliższych latach. Warunkiem powodzenia ma być jak najszybsze przygotowanie dla Ministerstwa Infrastruktury planu funkcjonalno-użytkowego lub studium wykonalności, co pozwoli oszacować koszty reaktywacji. Opracowanie takiego dokumentu to koszt ok. 50 tys. zł.

Samorządowcy są zgodni, że należy działać szybko. Chcieliby zdążyć przed rozpoczęciem przebudowy autostrady A4 na odcinku Wrocław-Legnica. – Ta inwestycja drogowa grozi paraliżem transportowym Dolnego Śląska, zwłaszcza po otwarciu dróg ekspresowych S3 i S5. To mógłby być nasz argument przetargowy przy staraniach o środki na modernizację i reaktywację linii – zauważa burmistrz Złotoryi Robert Pawłowski.

Uczestnicy konferencji podpisali wspólne stanowisko, w którym mowa o zwiększeniu dostępności komunikacyjnej powiatów z regionu Gór i Pogórza Kaczawskiego oraz regionu Doliny Bobru. Ma się to przyczynić do zmniejszenia bezrobocia, rozwoju turystyki oraz zapewnić lepszy dostęp do szkół i ośrodków kulturalnych. „Publiczny transport zbiorowy jest alternatywą dla używania samochodów w codziennych podróżach związanych z pracą, nauką i turystyką, co wpływa na zmniejszenie zanieczyszczenia środowiska. Modernizacja nieczynnych linii kolejowych nr 283 i 284, łączących ośrodki powiatowe, zwiększy wzajemną dostępność obszarów powiatów złotoryjskiego, lwóweckiego i jeleniogórskiego i uniezależni je od transportu drogowego” – czytamy w dokumencie..

Fot. Piotr Maas/UM Złotoryja

.

Dodaj komentarz