Złotoryja ma dwie nowe ulice

ul. Czesława Miłosza

Czesława Miłosza i Generała Martiala Vachota to nazwy dwóch nowych ulic w Złotoryi. Uchwały o ich nadaniu miejscowi radni przyjęli na ostatniej sesji.

Ulica Czesława Miłosza jest prawą odnogą ul. Broniewskiego. Położona jest tuż za kościołem św. Józefa Robotnika. Obecnie przypisane są do niej dwa budynki mieszkalne, które wcześniej należały do Broniewskiego. Kolejne dwa są w budowie i czekają na numery. Ich odnalezienie po adresie sprawiało niemałe problemy.

– Ludzie spoza tego rejonu miasta błądzili, ponieważ budynki znajdują się na ul. Broniewskiego, ale stoją zupełnie z boku – tłumaczy Jacek Janiak, naczelnik Wydziału Architektury Geodezji i Rozwoju Miasta w Urzędzie Miejskim w Złotoryi.

Z inicjatywą nadania odrębnej nazwy krótkiej uliczce wyszli sami mieszkańcy. – Od nich też wyszła propozycja, aby zachować konwencję i nazwać ją imieniem Czesława Miłosza, bo obok jest już ulica poświęcona innemu poecie, czyli Władysławowi Broniewskiego – dodaje Janiak.

ul. Gen. Martiala Vachota

Imieniem Generała Martiala Vachota nazwana została natomiast ulica przecinająca teren przemysłowo-usługowy, która jest przedłużeniem ul. Strefowej, biegnącej w kierunku Kostrzy. Martial Vachot to francuski oficer z armii napoleońskiej, jeden z dowódców podczas bitwy o Złotoryję w dniu 23 sierpnia 1813 r. Prowadził do walki 3. Pułk Piechoty Legionu Irlandzkiego Cudzoziemskiego, w którym bili się Polacy. Jedenastu z nich otrzymało ordery od Napoleona, sam generał zginął w walkach pod Kostrzą. Pochowano go gdzieś na polu pomiędzy wzgórzem a folwarkiem przy obecnej ul. Leszczyńskiej. Jego grobu do tej pory nie udało się odnaleźć. Od dwóch lat u zbiegu ulic Leszczyńskiej i Bukowej stoi tablica pamiątkowa poświęcona bitwie o Złotoryję, na której można przeczytać m.in. o śmierci Vachota.

Z propozycją uhonorowania generała i nadania jego imienia jednej ze złotoryjskich ulic wyszedł propagator tamtego okresu historii miasta Cezary Skała, organizator biwaku napoleońskiego. O ile przyjęcie nazwy ul. Miłosza przebiegło dość sprawnie i bez kontrowersji, o tyle w przypadku ul. Generała Vachota aż siedmiu radnych było temu przeciwnych. – Fizycznie tej ulicy nie ma, nawet drogi nie ma gruntowej. To tylko działka w tej chwili – uważa Waldemar Wilczyński. Z kolei zdaniem Agnieszki Zawiślak problemem jest zbyt trudna do do wypowiedzenia i napisania nazwa ulicy oraz fakt, że nikt jej nie zamieszkuje.

Ulicy bronił natomiast burmistrz Złotoryi Robert Pawłowski – Dbałość o naszą historię powinna być dla nas powinnością. Bardzo mało mamy takich miejsc, gdzie możemy bezpośrednio odnieść do polskości na tych terenach. To postać zagraniczna, Francuz, ale on opowiada o historii, z którą ściśle była związana walka o niepodległość naszej ojczyzny – tłumaczył.

Ostatecznie uchwałę przyjęto dziewięcioma głosami.

.

Fot. zlotoryjska.pl

Dodaj komentarz