Złodziej paliwa przekombinował (WIDEO)

Liczył na darmowe paliwo, ale trafił do policyjnego aresztu. 29-latek, który próbował ukraść ponad 160 litrów benzyny może trafić za kraty nawet na pięć lat. Zgubiła go… nadgorliwość.

Dyżurny policji odebrał telefon od pracownika jednej ze stacji benzynowych w podlegnickiej miejscowości. Usłyszał od niego, że na miejscu pojawił się kierowca opla, który zaczął tankować paliwo. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby mężczyzna nie okleił taśmą naklejki z numerem rejestracyjnym na szybie. Dodatkowo, samochód miał zamontowane podwójne tablice rejestracyjne w taki sposób, że jedne przysłaniały drugie.

– Z uwagi na podejrzenie próby kradzieży paliwa dyżurny na miejsce skierował patrol policji. Funkcjonariusze zatrzymali na gorącym uczynku 29-latka, który po zatankowaniu paliwa w ilości ponad 160 litrów do baniaków znajdujących się w bagażniku oraz zabraniu płynu do spryskiwaczy próbował odjechać nie płacąc. Drogę jednak zajechał mu policyjny radiowóz – relacjonuje sierż. Marek Czarkowski z legnickiej policji.

Policjanci odzyskali skradzione paliwo warte w sumie 760 zł, zatrzymali też niedoszłego złodzieja. W jego aucie znaleźli też skradzione na terenie Dolnego Śląska tablice rejestracyjne. 29-latek trafił do policyjnego aresztu, a jego auto – na policyjny parking. Mężczyźnie grozi teraz nawet pięcioletnia odsiadka.

Dodaj komentarz