Zabity w Lubinie chłopiec tylko bronił koleżanki

Wzgórze Zamkowe (zdjęcie ilustracyjne)

15-latek zginął, bo ujął się za koleżanką. Zdaniem sprawców to wystarczyło, by go zabić. Bandyci byli znani lubińskiej policji. – Chłopiec nie zrobił nic złego, ujął się za koleżankami – mówi Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Do tragedii doszło w samym centrum Lubina, na Wzgórzu Zamkowym, z piątku na sobotę o 1 w nocy. Do grupy młodzieży (15-letni chłopiec i dwie 16-latki) podeszli trzej mężczyźni w wieku od 21 do 23 lat. Podobno w ordynarny sposób zaczepiali jedną z dziewcząt. Chłopiec stanął w jej obronie i wtedy otrzymał śmiertelny cios nożem w klatkę piersiową. Mimo reanimacji przez policjantów, a potem sanitariuszy, nastolatek zmarł.

Mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani. Przy jednym z nich znaleziono nóż.

Jak potwierdza aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubinie, zatrzymani byli już znani policjantom: – Kradzieże sklepowe oraz posiadanie nieznacznej ilości narkotyków – wylicza.

Mężczyźni usłyszeli zarzuty. Ten, przy którym znaleziono nóż, oskarżony jest o zabójstwo. Dwaj pozostali o nieudzielenie pomocy ofierze oraz niezawiadomienie o popełnionej zbrodni. Nożownikowi grozi od 8 do 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie. Pozostałe dwa zarzuty – nieudzielenie pomocy ofierze oraz niezawiadomienie o zabójstwie obarczone są karą po trzy lata więzienia. Towarzysze zabójcy mogą być łącznie skazani na sześć lat pozbawienia wolności.

źródło: Lubin.pl

  1. Można zadać pytanie co robi 15 latek o 0100 w nocy w parku,po co kusić los,przykre może wrócić do dobrych lat 2200 godz badz w domu.

Dodaj komentarz