„W głowie mi się (nie) mieści…” – to tytuł wystawy obrazów autorstwa polkowiczanina Marka Czarnika, którą można oglądać w Galerii „Rynek 26” w Polkowicach.
– Malowanie jest dla mnie fantastyczną odskocznią od codziennych spraw – mówi artysta, który jest nauczycielem wychowania fizycznego.
Swoją przygodę z malarstwem rozpoczął sześć lat temu, gdy kupił ołówki.
– Przeleżały one w szufladzie dobrych kilka miesięcy – wspomina Marek Czarnik. – Sięgnąłem po nie, aby narysować portret mojego brata. To miał być prezent urodzinowy. Nie za bardzo wiedziałem jak się za to zabrać. Poszedłem do biblioteki, wypożyczyłem książki o portretowaniu. Zacząłem też czytać blogi internetowe poświęcone temu tematowi. Przez trzy lata byłem kompletnym samoukiem, aż w końcu zdecydowałem się pójść na warsztaty z rysunku organizowane przez Polkowickie Centrum Animacji. Tam poznałem wspaniałych ludzi, którzy mnie motywowali – podkreśla.
Jak dodaje artysta, podczas malowania zapomina o wszystkim, skupia się na obrazie, co pozwala mu wyciszyć się i nabrać dystansu do wielu spraw. Nad talentem pana Marka czuwa podczas warsztatów instruktorka Agata Baran. To ona zaproponowała organizację wystawy w Galerii „Rynek 26”. Polkowiczanin najchętniej maluje portrety. Lubi uchwycić emocje wypisane na twarzach.
Fot. UG Polkowice